Długi pasażerów załapanych i ukaranych za przejazd środkami komunikacji bez ważnego biletu wynoszą już ponad 153,5 mln zł - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
W całej Polsce 106,3 tys. osób zostało wpisanych do rejestru dłużników z powodu uchylania się od uregulowania kary za podróżowanie bez biletu, czy to komunikacją miejską, czy to krajową.
Najwięcej gapowiczów na Mazowszu
Najwięcej przypadków niezapłacenia kar za przejazdy było w województwie mazowieckim. Na koniec sierpnia w rejestrze wpisanych było 26 tys. gapowiczów. Ich zaległości wobec przewoźników oraz firm windykacyjnych sięgają blisko 46 mln zł.
Długi Polaków. Emeryci zalegają na 6 mld zł
Na drugim miejscu plasują się Ślązacy. W śląskim jest 14,3 tys. gapowiczów i kwotą zaległości 19,2 mln zł.
Na trzecim jest województwo łódzkie, z którego do BIG InfoMonitor trafiło 14 tys. osób podróżujących na gapę - ich łączna zaległość wynosi 12,8 mln zł.
Gdyby jednak odnieść liczbę gapowiczów do liczby mieszkańców w województwie, to zdecydowanie najwięcej mają ich woj. łódzkie i mazowieckie, a następnie pomorskie i warmińsko-mazurskie – mówi Łukasz Rączkowski.
Rekord młodej Wielkopolanki
Najwyższa zaległość wobec przewoźników należy do 26-letniej mieszkanki Wielkopolski, która ma do spłaty ponad 142 tys. zł.
Na drugiej pozycji znajduje się 68-letni mężczyzna z woj. zachodniopomorskiego z długami przekraczającymi 117 tys. zł, a na trzeciej - 62- letni Mazowszanin, który ma ponad 107 tys. zł opłat karnych.
Pierwszą 10. najbardziej zadłużonych z tytułu jazdy na gapę otwierają i zamykają kobiety, ale to panowie zdecydowanie częściej podróżują na gapę.
Jesteś w rejestrze? Masz problem
Wpisanie do rejestru może być powodem kłopotów. - Dłużnicy wpisani do rejestru mogą mieć problemy z zaciągnięciem pożyczek czy kredytów, ale też z zakupem telefonu komórkowego czy usług internetowych, wszystko dlatego, że wiele firm sprawdza wiarygodność potencjalnych klientów - wyjaśnił Rączkowski.
Dodał, że tylko w zeszłym roku instytucje finansowe oraz firmy pobrały ponad 16 mln raportów weryfikujących wiarygodność płatniczą konsumentów.
Jak zaznaczył, jeśli sprawdzany ma długi, bank, firma pożyczkowa, czy telekom mogą wyjść z założenia, że skoro nie jest w stanie obsługiwać dotychczasowych zobowiązań, tym bardziej nie poradzi sobie z kolejnymi.
- Jedyną szansą na odzyskanie wiarygodności jest w takiej sytuacji całkowita spłata zadłużenia. Wówczas dłużnik znika z rejestru i ma czystą kartę - podsumował.