Zarząd krakowskiej grupy modowo-jubilerskiej uważa, że firma wychodzi z kryzysu szybciej, niż zakładano. Optymizm bierze się z faktu, że pierwsze półrocze pod względem przychodów było niemal o jedną czwartą gorsze do zeszłorocznego, ale lipiec już bardzo zbliżony poziomem sprzedaży do 2019 roku.
Skonsolidowane przychody ze sprzedaży osiągnięte w lipcu 2020 r. przez Grupę Kapitałową VRG SA wyniosły około 85,2 mln zł i były na poziomie przychodów osiągniętych w lipcu 2019 r. W ujęciu narastającym wartość przychodów ze sprzedaży zrealizowanych w okresie styczeń-lipiec 2020 roku wyniosła około 457,5 mln zł i była niższa o około 19,7 proc. od osiągniętych w analogicznym okresie roku ubiegłego.
To bilans spadku przychodów marek odzieżowych (o 5 proc., do 48,6 mln zł) i wzrostu sklepów z biżuterią i zegarkami W.Kruk (do 34,9 mln zł). Jeśli chodzi o odzież, to największy spadek zanotowała Vistula, ale już Deni Cler miało wzrost. Z kolei cały segment jubilerski wzrósł o 11 procent.
Co ciekawe, grupie VRG szybko urosła sprzedaż w sieci. Przez pierwsze 7 miesięcy tego roku internet odpowiadał za 28 proc. sprzedaży - to dwa razy więcej, niż rok temu.
Grupa VRG wstępnie szacuje że miała w drugim kwartale 2,3 mln zł straty netto, a w całym pierwszym półroczu 2020 roku miała 34,3 mln zł straty netto. Na wyniki wpłynęło 11,2 mln zł odpisów aktualizacyjnych. Rok temu VRG osiągnęło 23,9 mln zł zysku netto.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie