Kartę "Flaszka plus" dostaje każdy pracownik firmy Polskie LPG - uważa poseł. Firma ta jest właścicielem i operatorem terminalu LNG im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu - znanego również jako Gazoport.
Na karcie Ticket Restaurant jest 200 zł, ale jak mówi money.pl Stanisław Gawłowski, jest ona co miesiąc doładowywana taką samą kwotą. Według informacji polityka, każdy zatrudniony w firmie - od prezesa do pracownika fizycznego, może taką kwotę przeznaczyć co miesiąc na jedzenie oraz alkohol w restauracjach. Kartą można się posługiwać w całej Polsce.
- To program "Flaszka plus". Pracownicy dzięki niemu urządzają sobie imprezy - mówi nam poseł.
Poseł zaznacza, że zrozumiałby jeszcze, gdyby karta przysługiwała na posiłki regeneracyjne. Ale nie rozumie tego, że przysługuje ona również na napoje alkoholowe.- A przecież płacimy pracownikom Polskie LNG pieniądze, i to niemałe - zauważa poseł Platformy.
Co chce osiągnąć w ten sposób firma? Zdaniem polityka - przychylność pracowników. - "Flaszka plus" to pomysł "dobrozmianowego" prezesa firmy, który kupuje sobie przychylność zatrudnionych - mówi wprost poseł. Ma na myśli Pawła Jakubowskiego, który kieruje firmą od marca zeszłego roku. Gawłowskiego oburza też to, że z karty może korzystać prezes firmy, którego pensje szacuje na "dobre kilkadziesiąt tysięcy zł".
Tak ma wyglądać karta na jedzenie i alkohol dla pracowników
Co na to spółka? - W ramach pakietu świadczeń socjalnych, spółka proponuje swoim pracownikom dobrowolne świadczenie polegające na dofinansowaniu przez pracodawcę posiłków. Karty lunchowe honorowane są tylko w punktach gastronomicznych. Pracownicy przy odbiorze karty podpisują dokument, w którym oświadczają, że zgromadzone środki mogą być wydane wyłącznie w punkach gastronomicznych na gotowe, przetworzone posiłki i nie podlegają w żadnym momencie wymianie na gotówkę lub inne formy płatności - taką dostaliśmy odpowiedź od biura prasowego spółki Polskie LNG.
Ale co z alkoholem? - Na karcie jest wyraźny zakaz wydatkowania środków na produkty inne niż posiłki. Zgodnie z zasadami oraz wspomnianym oświadczeniem, jakie podpisują pracownicy, pieniądze z kart mogą być wydatkowane wyłącznie na posiłki - słyszymy w Polskie LNG.
Posiłek i "motywacja"
Karty Ticket Restaurant stosuje wiele firm, zazwyczaj jednak za środki można kupować tylko posiłki, a nie alkohol. - Firma może na przykład wybrać, czy transakcje mogą być realizowane np. w całej Europie czy tylko w Polsce - słyszymy w jednej z firm, która wydaje takie karty. Jej zdaniem, taka karta w firmie jest "doskonałym narzędziem motywacyjnym".
- Pracownicy mogą się zregenerować, spożywając ciepły posiłek w trakcie pracy, a przy okazji podczas wspólnej przerwy na obiad pojawia się element integrujący zespół - tak zachwala z kolei rozwiązanie Edenred, inna firma wydająca takie karty.
Firma Polskie LNG powstała w 2007 roku z inicjatywy PGNiG. Rok później trafiła pod skrzydła państwowej spółki Gaz-System.
Stanisław Gawłowski to wieloletni poseł PO, który był przez osiem lat również wiceministrem środowiska oraz sekretarzem generalnym swojej partii. Pod koniec 2017 r. usłyszał zarzuty w związku z tzw. aferą melioracyjną. Polityk w związku z zarzutami zrzekł się immunitetu. Gawłowski przebywał trzy miesiące w areszcie, który opuścił w lipcu 2018 r., po wpłaceniu 500 tys. zł złotych kaucji.
Czemu polityk zajmuje się sprawą benefitów w Gazociągu? Tłumaczy, że w końcu jest od dawna związany z Pomorzem Zachodnim. A informacje o kartach mieli mu przekazać sami pracownicy firmy.
Czytaj też: Mierzeja Wiślana to niejedyny projekt rządu. Miliardy pójdą na porty i gospodarkę morską
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl