Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Polska w czołówce Europy pod względem zapasów gazu. To i tak może nie wystarczyć

Podziel się:

Portugalia i Polska mają największy w Europie - blisko stuprocentowy - poziom zapełnienia magazynów z gazem - wynika z danych portalu Insiderfx.pl. Najgorzej jest w Chorwacji, gdzie poziom ten wynosi niespełna 30 proc.

Polska w czołówce Europy pod względem zapasów gazu. To i tak może nie wystarczyć
Kawernowy Podziemny Magazyn Gazu Kosakowo (East News, STANISLAW KOWALCZUK)

Dane opublikował na Twitterze szef portalu Insiderfx.pl, ekonomista mBanku Arkadiusz Balcerowski. Ze statystyk wynika, że Portugalia ma obecnie najwyższy poziom zapełnienia magazynów z gazem w Europie, wynoszący 100 proc. Tuż za nią jest Polska z niemal stuprocentowym zapełnieniem.

Trzecia w zestawieniu jest Dania, później Czechy i Hiszpania. Najniższy poziom odnotowuje obecnie Chorwacja, gdzie magazyny są wypełnione w niespełna 30 proc.

Zapasy gazu a konsumpcja

Opublikowana grafika uwzględnia również zapasy gazu względem stopnia konsumpcji. Tutaj na czele jest Łotwa, której zapasy stanowią niemal 80 proc. rocznego zużycia. W przypadku Polski to około 15 proc.

Choć magazyny gazu w Polsce są niemal pełne, to ich maksymalna pojemność wynosi niecałe 3 mld m sześc. Oznacza to, że bazując tylko na zapasach, nie bylibyśmy w stanie zaspokoić zapotrzebowania na dłuższy czas.

Na razie nikt nie zakłada takiej sytuacji. Magazyny pełnią funkcję rezerwy na wypadek awarii czy przerwanych dostaw. Ile bylibyśmy w stanie przetrwać jako państwo wyłącznie na zapasach zmagazynowanych? Tłumaczyła to w rozmowie z money.pl była prezeska PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa w momencie, gdy magazyny były zapełnione w około 80 proc.

W przypadku, jeżeli nie udałoby się pozyskać gazu z innych źródeł, to te zapasy powinny wystarczyć na około dwa miesiące. Na cztery w przypadku, gdybyśmy dywersyfikowali zużycie innymi źródłami, takimi jak gazoport. Połowa gazu, jaki trafiał na rynek polski, to gaz rosyjski kupowany w ramach kontraktu jamalskiego - wyjaśniała Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Maksymalna cena za gaz z Rosji?

Tymczasem w kolejnym energetycznym "pakiecie na zimę", który Komisja Europejska ma przedstawić 20 lipca, maksymalna cena na gaz z Rosji - podaje portal WysokieNapiecie.pl.

Obecnie to Gazprom decyduje o giełdowych cenach gazu, regulując przepływ błękitnego paliwa w kierunku zachodnim. Nord Stream 1 został wyłączony na okres 10-14 dni z powodu planowych prac konserwacyjnych. Niemcy obawiają się, że to może być pretekst dla Rosji. Z kolei Włosi w poniedziałek poinformowali, że Rosja ograniczyła dostawy gazu do ich kraju o jedną trzecią.

Cena gazu ziemnego we wtorek rano w holenderskim hubie TTF w kontraktach sierpniowych idzie do góry o 3,9 proc., do 171 euro za MW. Rosną też notowania gazu w kontraktach wrześniowych o 4,3 proc., do 173,5 euro za MW.

W poniedziałek na zamknięciu gaz ziemny w kontraktach sierpniowych kosztował 164,5 euro za MW, a w kontraktach wrześniowych 166,3 euro za MW.

Wpisanie maksymalnych cen do rozporządzenia rynkowego – uniknięto by w ten sposób długiej debaty w Parlamencie Europejskim, miałoby uzmysłowić Rosjanom, że jeśli przesadzą z windowaniem cen, to Unia sięgnie po cenę maksymalną i gazowa bonanza się skończy - twierdzi wysokienapiecie.pl.

Taki krok może spotkać się z odpowiedzią Rosji.

Problem polega na tym, że wyznaczenie cen maksymalnych może dać Rosjanom pretekst do całkowitego odcięcia gazu jeszcze przed zimą. A tego większość państw UE bardzo chciałaby uniknąć - czytamy dalej.

Wysokienapiecie.pl dodaje, że bez rosyjskiego gazu zapełnienie europejskich magazynów surowca do 80 proc. pojemności przed końcem października "będzie po prostu niemożliwe".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl