Przypomnijmy, że 30 lipca, w związku z odmową płacenia za surowiec w rublach, rosyjski koncern Gazprom ogłosił, że wstrzymuje dostawy gazu na Łotwę.
Okazuje się jednak, że błękitne paliwo z Rosji wróciło do kraju. Jak podaje wnp.pl, według platformy europejskich operatorów GTS ENTSOG Łotwa 5 sierpnia wznowiła import rosyjskiego gazu. "Potwierdza to internetowa mapa importu łotewskiego operatora GTS Conexus. Od dnia wznowienia wielkość dostaw rosyjskiego gazu wzrosła do 3-4 mln m sześc. dziennie, a 8 sierpnia powinna osiągnąć 4,1 mln m sześc. Jest to przybliżony poziom dostaw czerwcowych. Natomiast w lipcu kraj otrzymał prawie dwa razy więcej" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gaz z Rosji wraca na Łotwę
Serwis przypomina, że Łotwa nie zrealizowała do sierpnia planu Komisji Europejskiej, aby zapełnić przed zimą magazyny krajów UE gazem i w związku z tym jest zmuszona kupować rosyjskie paliwo.
Łotewski UGSF (underground gas storage facility - podziemny magazyn gazu) nadal jest napełniony w nie więcej niż 54 proc., podczas gdy poziom napełnienia do 1 sierpnia powinien wynosić 57 proc. - pisze wnp.pl.
Łotwa to jedno z najbardziej uzależnionych od rosyjskiego gazu państw Unii Europejskiej. "Oprócz Gazpromu jedynym źródłem gazu dla całego regionu bałtyckiego jest terminal LNG w Kłajpedzie na Litwie. Ale jego potencjał to za mało, pracuje on bowiem dla krajów bałtyckich z Finlandią oraz dla Polski. Poprzez ten terminal część amerykańskiego gazu odbiera polska państwowa spółka PGNiG" - czytamy.
W połowie lipca łotewski parlament zdecydował, że od 1 stycznia 2023 roku będzie obowiązywał zakaz importu gazu z Rosji na Łotwę.