Kontrakt przesyłowy Gazpromu z Ukrainą opiewa na przesył 40 mln m sześc. rocznie. W przypadku przesyłu większego wolumenu Gazprom musi dodatkowo zapłacić ukraińskiemu operatorowi.
Gazprom ostatnio nie wykorzystywał przewidzianych kontraktem przepustowości w ukraińskim systemie tranzytowym. Teraz prezes rosyjskiego koncernu, Aleksiej Miller poinformował, że kontrakt będzie przekroczony.
Puste magazyny
Z danych europejskich operatorów magazynów wynika jednak, że na razie nie zanotowano znaczącego przepływu gazu do tych instalacji. Magazyny Gazpromu w Austrii i Niderlandach dalej są opróżniane.
W Niemczech największy magazyn Rehden jest napełniany, ale tylko na 5 proc. pełnej mocy, a magazyn Katharina - na 20 proc. pełnej mocy zatłaczania.
Gazprom steruje cenami
Zachowanie Gazpromu, utrzymującego minimalne dostawy, do których jest zobowiązany kontraktowo, i wykorzystywanie do regulacji tych zobowiązań gazu z magazynów jest uważana za jeden z głównych czynników wzrostu cen gazu na europejskich rynkach. W piątek notowania kontraktów terminowych TTF nie zareagowały na deklarację Millera.
Pod koniec października prezydent Rosji Władimir Putin polecił Gazpromowi, by od 8 listopada, po napełnieniu rosyjskich magazynów, wysyłał więcej gazu do europejskich instalacji.
Białoruś grozi zakręceniem kurka
Przypomnijmy, że Alaksandr Łukaszenka zagroził zakręceniem kurka z gazem w odwecie za nowe sankcje Unii Europejskiej, które mają zostać nałożone na Białoruś. Chodzi o reakcję państw członkowskich na kryzys migracyjny przy białorusko-polskiej granicy. To właśnie przez Białoruś biegnie gazociąg Jamał-Europa, należący do Gazpromu.
Jednak Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina, zapewnił w piątek, że Alaksandr Łukaszenka nie omawiał z Kremlem swej wypowiedzi o przerwaniu tranzytu gazu do krajów europejskich.
W czwartek europejskie ceny gazu wzrosły o około 2 proc. do 75,25 euro za megawatogodzinę, po czym osłabły pod koniec dnia, na znak, że rynek nie potraktował zbyt poważnie zagrożenia ze strony Białorusi, przypomina Reuters. Po piątkowym stanowisku Kremla holenderski kontrakt na gaz, będący europejskim benchmarkiem, spadł do 75,12 euro za megawatogodzinę poziomu z 79,40 euro w piątek rano.