"Z zadowoleniem informuję - właśnie otrzymałem potwierdzenie, że pieniądze od Gazpromu są już na naszym koncie PGNiG" - podał w środę rano prezes PGNiG Jerzy Kwieciński.
Chodzi o 1,5 mld dol., jakie rosyjski koncern niesłusznie naliczył PGNIiG za zakup gazu.
Jak już pisaliśmy, spór między Gazpromem a PGNiG trwał kilka lat. Dotyczył ceny kontraktowej, obowiązującej w dostawach gazu do Polski na mocy kontraktu jamalskiego, zawartego w 1996 roku.
Obowiązująca formuła cenowa powoduje, że PGNiG płaci znacznie więcej niż inni - powyżej cen rynkowych. W 2014 roku polska strona chciała renegocjować stawki, a wobec braku dobrej woli po stronie Rosjan spór trafił w połowie 2015 roku do Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie.
30 marca 2020 roku sąd stwierdził, że polski koncern ma prawo domagać się obniżenia ceny kontraktowej za gaz dostarczany przez Gazprom w ramach tzw. kontraktu jamalskiego z 1996 roku.
Na początku czerwca Gazprom złożył skargę o uchylenie tego wyroku, ale została odrzucona.