Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gdy piłkarze nie grają, zaczynają grać prawnicy

0
Podziel się:

Zgodnie z komunikatem Ekstraklasy dnia 27 marca Rada Nadzorcza Ekstraklasy SA podjęła uchwałę o zasadach ograniczania wynagrodzenia zawodników w związku z nadzwyczajnymi okolicznościami w kraju spowodowanymi przez pandemię wirusa SARS-CoV-2.

Gdy piłkarze nie grają, zaczynają grać prawnicy
(WP.PL, Damian Filipowski)

Jak czytamy w komunikacie, uchwała reguluje, że kluby są uprawnione do obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50%, jednak do kwot nie niższych niż 10 tys. zł brutto w przypadku umów o pracę lub umów cywilnoprawnych dla zawodników nieprowadzących działalności gospodarczej oraz do 10 tys. zł netto dla piłkarzy rozliczających się z klubami na podstawie faktury VAT. Obniżki wynagrodzeń piłkarzy mają obowiązywać od 14 marca br. do minimum pierwszego meczu ligowego w Ekstraklasie rozgrywanego, jako impreza masowa z udziałem publiczności, jednak nie krócej niż do zakończenia sezonu rozgrywkowego 2019/2020 lub do dnia 30 czerwca 2020 r. – zależnie od tego, które z tych zdarzeń nastąpi później. Podobną uchwałę przyjęli prezesi 1 Ligi Piłkarskiej określając jednak dolny limit wynagrodzenia na 4 tys. zł brutto.

Zeszłotygodniowe uchwały wywołały ożywioną dyskusję w środowisku piłkarskim. Gdy piłkarze przestali grać, do gry wkroczyli prawnicy...

Skutki prawne uchwały rady nadzorczej ekstraklasy

Odnosząc się do skutków prawnych uchwały Ekstraklasy należy wskazać, że zgodnie z kodeksem spółek handlowych to zarząd prowadzi sprawy spółki i reprezentuje spółkę. Natomiast rada nadzorcza jest organem wewnętrznym spółki. Zatem taka uchwała stanowi jedynie dokument wewnętrzny, a nie wiążące i skierowane na zewnątrz oświadczenie spółki – takie bowiem mógłby złożyć zarząd. Niezależnie od tego, podkreślić trzeba również, że nawet gdyby takie stanowisko zajął zarząd Ekstraklasy, to poza uprawnieniami Ekstraklasy pozostaje wpływanie na zobowiązania jej akcjonariuszy wobec osób trzecich – a tak należy traktować zobowiązania klubów wobec zawodników. Stąd uchwałę należy traktować jedynie jako postulat, rekomendacje działań dla poszczególnych klubów.
W komunikacie Ekstraklasy czytamy ponadto, że na bazie uchwały rady nadzorczej zarząd spółki zwróci się do zarządu PZPN o przyjęcie stosownych regulacji w federacji w tym zakresie. Należy w tym przypadku zwrócić uwagę, że również sam PZPN nie ma prawnej możliwości, by skutecznie wpływać na zobowiązania klubów wobec zawodników, będąc zależnym od nadrzędnych regulacji FIFA, które to również takich mechanizmów nie przewidują.

Aktualnie możliwe sposoby rozwiązania kwestii obniżki wynagrodzeń

W związku z powyższym, wydaje się, że na chwilę obecną najpewniejszym sposobem obniżenia wynagrodzenia zawodnika jest zgodne porozumienie klubu z zawodnikiem i zawarcie aneksu do kontraktu. Gdyby jednak strony nie zdołały dojść do porozumienia, możliwe jest dochodzenie roszczeń przed sądem - przy czym na marginesie zauważyć należy, że zgodnie z regulacjami związkowymi kontrakty piłkarskie zawierać powinny zapis na Piłkarski Sąd Polubowny PZPN (PSP), co ogranicza jurysdykcję sądów państwowych. Zgodnie ze swoim regulaminem PSP rozstrzyga spór według prawa wybranego przez strony lub – gdy strony nie wybiorą prawa – według ogólnych reguł prawa najściślej związanego ze stosunkiem prawnym, którego spór dotyczy. Zaznaczyć trzeba, że decyzja o poddaniu się pod orzeczenie sądu, jako obarczona ryzykiem, powinna być poprzedzona indywidualną analizą prawną, przy zastrzeżeniu, że mamy do czynienia z sytuacją pod wieloma względami precedensową.

Prawo powszechnie obowiązujące

Na chwilę obecną prawo powszechnie obowiązujące nie przewiduje odgórnego nakazu renegocjacji kontraktów ze względu na zmianę okoliczności, czy niemożność świadczenia z uwagi panującą epidemię. Mimo wyjątkowych okoliczności trudno sobie wyobrazić tak daleko idącą interwencję ustawodawcy. Co zrobić zatem, jeżeli sam kontrakt również nie przewiduje wystąpienia siły wyższej (epidemii) oraz jej skutków na zobowiązania kontraktowe? W takim przypadku konieczne będzie stosowanie ogólnych zasad prawa kontraktowego zawartych w kodeksie cywilnym.

Odnosząc się do istoty omawianego problemu, trzeba podkreślić, że co do zasady niewypłacenie części wynagrodzenia na skutek jednostronnej decyzji klubu skutkować będzie szkodą po stronie zawodnika. Zasadą panującą w prawie cywilnym jest, że strona umowy obowiązana jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi ona odpowiedzialności (art. 471 k.c. i nast.). Przy wystąpieniu pewnych okoliczności prawo przewiduje jednak możliwość uwolnić od odpowiedzialności. I tak zgodnie z art. 495 k.c. jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Do takich okoliczności, stanowiących przyczynę niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, za które strona nie ponosi odpowiedzialności zalicza się zdarzenie siły wyższej - za jakie można uznać pandemię. Inną instytucją, która może okazać się pomocna przy uwolnieniu się od odpowiedzialności za niespełnione zobowiązanie jest tzw. klauzula rebus sic stantibus, uregulowana w art. 357(1) k.c. Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu, jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.

Regulacje fifa i pzpn

Podkreślenia wymaga, że poza treścią kontraktu i powszechnie obowiązującym prawem kolejną płaszczyzną na jakiej należy analizować stosunek kontraktowy, są regulacje PZPN i FIFA dotyczących kontraktów. Wśród nich koronne miejsce zajmuje dokument Regulations on the Status and Transfer of Players (RSTP). Podobnie jak w przypadku prawa powszechnie obowiązującego, w obecnym brzmieniu RTSP nie daje klubom żadnych narzędzi umożliwiających im podjęcie kroków celem obniżenia kontraktów. W ostatnich tygodniach pojawiają się jednak w prasie doniesienia, na podstawie których można wnioskować, że FIFA planuje stosowne zmiany przepisów, aby pomóc klubom przetrwać ciężki czas.

Podsumowanie

Reasumując, w obecnym stanie prawnym najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia klubów oraz zawodników jest zawarcie aneksu do umowy z zawodnikiem, który regulowałby wynagrodzenie w okresie zawieszenia rozgrywek. Jeżeli nie doszłoby do takiego zgodnego oświadczenia woli, to pomimo braku mechanizmów pozwalających wprost klubom na podjęcie jednostronnej decyzji o obniżeniu wynagrodzeń, to mogą być zastosowane wymienione powyżej instytucje kodeksu cywilnego. Odrębnym i ryzykownym zagadnieniem jest podejście do ich stosowania przez właściwe organy rozwiązywania sporów PZPN lub FIFA. Jednakże całe środowisko piłkarskie oczekuje na zmiany regulacyjne - czy to na poziomie ustawy, czy też zmian w stosownych dokumentach FIFA.

radca prawny Michał Żukowski
aplikant adwokacki Kilian Fugas

*Autorzy są prawikami specliazującymi się w prawie sportowym z kancelarii Innteo Legal Żukowski Szukowska Radcowie Prawni Sp. p.

Informacja prasowa

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)