Minister Czarnecka w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" przedstawiła plany rewolucyjnych zmian w sektorze energetycznym i górniczym. Zapowiedziała, że planowane jest "przypisanie" kopalń węgla do poszczególnych elektrowni należących do spółek energetycznych.
Notowania głównych spółek energetycznych tąpnęły. PGE, Enea i Tauron traciły na giełdzie nawet ponad 10 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapowiedź rządu topi spółki energetyczne na giełdzie
Wiceminister podkreśliła jednak, że na tym etapie nie podjęto jeszcze decyzji co do konkretnej formy takiego wydzielenia.
Rozważamy różne warianty 'głębokiego wydzielenia' w ramach tej samej grupy. Rozmawiamy z prawnikami, jak ten proces przeprowadzić. Następnie będziemy rozmawiać z bankami, aby wypracować optymalny model, także dla nich do zaakceptowania, żeby finansowały zieloną transformację tychże grup energetycznych - powiedziała Czarnecka.
Minister zaznaczyła, że nie ma obecnie mowy o połączeniu kapitałowym kopalń z grupami energetycznymi.
Chodzi raczej o formę "przypisania" poprzez stałe kontrakty na dostawy węgla na linii jeden dostawca - jeden odbiorca. Przykładowo Polska Grupa Górnicza miałaby pozostać spółką w pełni należącą do Skarbu Państwa.
Rząd ma plan na górnictwo
Czarnecka odniosła się też do kwestii wniosku notyfikacyjnego dotyczącego pomocy publicznej dla górnictwa, który po korektach jest obecnie procedowany przez Komisję Europejską. Jak zapewniła, żadne ustalenia umowy społecznej z górnikami z 2021 r., dotyczące kwot dotacji czy dat zamykania kopalń, nie uległy zmianom.
Wiceminister poinformowała też, że planowane jest przyjęcie drugiego wniosku, w którym zakłada się, że 95 proc. opłat płaconych przez kopalnie za emisję metanu wróci do nich na inwestycje pozwalające redukować tę emisję. Jak zaznaczyła, mogą to być "grube miliony złotych".
Deklaracje minister Czarneckiej, choć na razie dość ogólne, zarysowują kierunek istotnych reform górnictwa i energetyki węglowej.
Zapowiedź "przypisania" kopalń do elektrowni w nowej formule może budzić niepewność inwestorów co do przyszłych wyników i wycen spółek energetycznych. Stąd prawdopodobnie nerwowe reakcje na warszawskim parkiecie.
Więcej szczegółów reformy resort planuje przedstawić w lipcu i wrześniu tego roku.