Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Redakcja money.pl
|
aktualizacja

Giganci Programowania idą w świat. Polski EdTech coraz mocniejszy

18
Podziel się:

Giganci Programowania – firma z branży technologicznej edukacji została właśnie laureatem Nagrody money.pl w dziedzinie Start-up Roku. Teraz firma szuka inwestora, który przyspieszy międzynarodowy rozwój marki. Biznes założony przez czterech studentów jest liderem rynku EdTech w Polsce, ale chce też wzmocnić swoją pozycję na świecie.

Giganci Programowania idą w świat. Polski EdTech coraz mocniejszy
Giganci Programowania to firma, która organizuje kursy programowania dla dzieci i młodzieży od 7. do 19. roku życia (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock, Ihor Pukhnatyy, puhhha)

Nagrodę money.pl wręczono na gali Impact'22 w Poznaniu. W imieniu całego zespołu odebrał ją Dawid Leśniakiewicz. Dziękując wszystkim współpracownikom, powiedział, że to sukces nie tylko założycieli firmy, ale wszystkich "gigantów programowania".

Kiedy w akademiku Politechniki Warszawskiej porzucaliśmy swoje pomysły na rzecz firmy edukacyjnej, mogłoby się wydawać, że to było ryzykowne posunięcie. My wierzyliśmy, że to była bardzo dobra decyzja, także z punktu widzenia etycznego. Największy "impact" w rozwój społeczeństwa to właśnie rozwój edukacji — powiedział podczas gali w Poznaniu Dawid Leśniakiewicz.

Giganci Programowania to firma, która oferuje kursy programowania dla dzieci i młodzieży od 7. do 19. roku życia. W Polsce ma ponad 130 placówek stacjonarnych (60 placówek własnych i 70 franczyzowych). Firma organizuje też zajęcia online, prowadzone jedynie przez programistów.

Poza kursami programowania Giganci organizują też kursy z grafiki komputerowej, cyberbezpieczeństwa, druku 3D oraz sztucznej inteligencji. Jak podkreślał w programie "Money. To się liczy" współzałożyciel firmy Dawid Leśniakiewicz, w dzisiejszym świecie kompetencje cyfrowe są jednymi z kluczowych.

– Kursy podzielone są u nas na kilka grup wiekowych. Dla najmłodszej grupy programowanie nie może być profesjonalne, więc uczymy poprzez zabawę. Wykorzystujemy specjalne narzędzia i programy – np. program umożliwiający programowanie w Minecrafcie. Dzięki czemu dzieci w prosty sposób mogą układać kod, który składa się na grę lub aplikację. Uczą się przy tym podstawowych pojęć programistycznych jak pętle czy instrukcje warunkowe lub zmienne. Dla starszych grup mamy profesjonalne języki programistyczne jak np. Python – wyjaśniał Leśniakiewicz.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Money. To sie liczy

Nauka programowania – coraz więcej chętnych

Zapotrzebowanie na naukę programowania jest ogromne. Na całym świecie. Giganci rozwijają się w Polsce, ale i na rynkach zagranicznych. Głównie są to kraje UE, ale na liście jest też m.in. Australia, Singapur, Chile czy Meksyk.

– Najwięcej uwagi poświęcamy rozwojowi zagranicznych przedsięwzięć. Na rynku pojawia się coraz więcej firm, ale naszą przewagą jest to, że jesteśmy programistami i zatrudniamy tylko i wyłącznie programistów jako trenerów. Nie bowiem ma nic gorszego jak nauczyciel, który nie ma pasji do przedmiotu, którego uczy – podkreśla Leśniakiewicz.

Współzałożyciel Gigantów wraz ze swoimi trzema kolegami kilka lat temu rozwijali na studiach firmę programistyczną. W pewnym momencie postanowili jednak skręcić w stronę edukacji. Byli wtedy jedną z pierwszych firm, która postanowiła zająć się nauką programowania. Leśniakiewicz uważa, że w tamtym czasie było to ryzykowne posunięcie.

– Czas pokazał jednak, że było warto. Nie tylko z biznesowego, ale i prospołecznego punktu widzenia. Edukacja młodych ludzi to najważniejsza rzecz – mówił Leśniakiewicz.

I także dochodowa. Giganci mają placówki własne w miastach powyżej 150 tys. mieszkańców oraz franczyzowe w mniejszych miejscowościach. Leśniakiewicz zdradza, że największy franczyzobiorca ma 11 obecnie placówek, z prognozą przychodów na 2022 r. na poziomie 3 mln zł.

Zarobione pieniądze Giganci inwestowali do tej pory w rozwój. Kilka miesięcy temu zdecydowali jednak, że do ekspansji potrzebne są pieniądze od inwestorów. Poszukiwania trwają. Bez niego podbicie rynków – w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji – będzie bardzo trudne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
Programista.
3 lata temu
Bez obrazy dla panów, ale giganci programowania to słaby edtech. Czytałem wydaną przez twórców książkę i wcale nie uczy ona dzieci programowania, a bezmyślnego klepania kodu. Firma jakich wiele na rynku. Jako programista mogę podpowiedzieć, że takich kursów uczączych klepania kodu jest w necie pełno (nawet tych dla dzieci), ale 90% z nich jest niewiele warte.
victor
3 lata temu
Giganci a kreca lody na dzieciach...pytam wiec, a gdzie jest szkola?
Trener
3 lata temu
Ostatecznie i tak idzie o kasę. Będzie coraz więcej kursów i coraz bardziej zmęczeni trenerzy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
Developer-23k
3 lata temu
Ogladalem ich program bo miałem propozycję pracy od nich, niestety stwierdzilem ze programy merytorycznie sa bardziej nastawione na "pokazanie" duzej ilosci rzeczy a nie faktycznie nauczenie wiec tak w skrócie zamiast panowie dawac mnóstwo kursów niewiadomo jakich skupcie sie na tym zeby solidnie przygotować podstawy a nie nawalic materiału i tylko go liznąć. Dobrze przedstawione podstawy są gwarancją dalszych postępów. Wyczulem tez sporo marketingu i szukanie odpowiedniego targetu w nadzianych rodzicach co myślą jakie tu jeszcze zajecia nie zafundować i tak juz przeladowanemu dziecku. Pozdrawiam
adam
3 lata temu
Jak miewałem w pracy techników i studentów na stażach, to jedyne pytanie jakie mieli, czy mogą iść wcześniej do domu.
adam
3 lata temu
I znowu dobrzy programiści zwieją z Polski, jak mój bratanek. Po 2 fakultetach Politechniki Gliwickiej plus programista i zarządzający sieciami.
Baba
3 lata temu
z brodą? Matko ja myślałam że to kobieta siedzi!
Prawda
3 lata temu
Takie rzeczy powinno być w szkole zamiast jakiejś plastyki czy muzyki już nie wspomnę o religii, ale cóż żaden z ministrów nawet nie wie co to jest angular, react, czy node. Tak dalej to będziemy tylko odbiorcami gotowych aplikacji.