Nagrodę money.pl wręczono na gali Impact'22 w Poznaniu. W imieniu całego zespołu odebrał ją Dawid Leśniakiewicz. Dziękując wszystkim współpracownikom, powiedział, że to sukces nie tylko założycieli firmy, ale wszystkich "gigantów programowania".
Kiedy w akademiku Politechniki Warszawskiej porzucaliśmy swoje pomysły na rzecz firmy edukacyjnej, mogłoby się wydawać, że to było ryzykowne posunięcie. My wierzyliśmy, że to była bardzo dobra decyzja, także z punktu widzenia etycznego. Największy "impact" w rozwój społeczeństwa to właśnie rozwój edukacji — powiedział podczas gali w Poznaniu Dawid Leśniakiewicz.
Giganci Programowania to firma, która oferuje kursy programowania dla dzieci i młodzieży od 7. do 19. roku życia. W Polsce ma ponad 130 placówek stacjonarnych (60 placówek własnych i 70 franczyzowych). Firma organizuje też zajęcia online, prowadzone jedynie przez programistów.
Poza kursami programowania Giganci organizują też kursy z grafiki komputerowej, cyberbezpieczeństwa, druku 3D oraz sztucznej inteligencji. Jak podkreślał w programie "Money. To się liczy" współzałożyciel firmy Dawid Leśniakiewicz, w dzisiejszym świecie kompetencje cyfrowe są jednymi z kluczowych.
– Kursy podzielone są u nas na kilka grup wiekowych. Dla najmłodszej grupy programowanie nie może być profesjonalne, więc uczymy poprzez zabawę. Wykorzystujemy specjalne narzędzia i programy – np. program umożliwiający programowanie w Minecrafcie. Dzięki czemu dzieci w prosty sposób mogą układać kod, który składa się na grę lub aplikację. Uczą się przy tym podstawowych pojęć programistycznych jak pętle czy instrukcje warunkowe lub zmienne. Dla starszych grup mamy profesjonalne języki programistyczne jak np. Python – wyjaśniał Leśniakiewicz.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Nauka programowania – coraz więcej chętnych
Zapotrzebowanie na naukę programowania jest ogromne. Na całym świecie. Giganci rozwijają się w Polsce, ale i na rynkach zagranicznych. Głównie są to kraje UE, ale na liście jest też m.in. Australia, Singapur, Chile czy Meksyk.
– Najwięcej uwagi poświęcamy rozwojowi zagranicznych przedsięwzięć. Na rynku pojawia się coraz więcej firm, ale naszą przewagą jest to, że jesteśmy programistami i zatrudniamy tylko i wyłącznie programistów jako trenerów. Nie bowiem ma nic gorszego jak nauczyciel, który nie ma pasji do przedmiotu, którego uczy – podkreśla Leśniakiewicz.
Współzałożyciel Gigantów wraz ze swoimi trzema kolegami kilka lat temu rozwijali na studiach firmę programistyczną. W pewnym momencie postanowili jednak skręcić w stronę edukacji. Byli wtedy jedną z pierwszych firm, która postanowiła zająć się nauką programowania. Leśniakiewicz uważa, że w tamtym czasie było to ryzykowne posunięcie.
– Czas pokazał jednak, że było warto. Nie tylko z biznesowego, ale i prospołecznego punktu widzenia. Edukacja młodych ludzi to najważniejsza rzecz – mówił Leśniakiewicz.
I także dochodowa. Giganci mają placówki własne w miastach powyżej 150 tys. mieszkańców oraz franczyzowe w mniejszych miejscowościach. Leśniakiewicz zdradza, że największy franczyzobiorca ma 11 obecnie placówek, z prognozą przychodów na 2022 r. na poziomie 3 mln zł.
Zarobione pieniądze Giganci inwestowali do tej pory w rozwój. Kilka miesięcy temu zdecydowali jednak, że do ekspansji potrzebne są pieniądze od inwestorów. Poszukiwania trwają. Bez niego podbicie rynków – w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji – będzie bardzo trudne.