Komisja Europejska nie przystała na argumenty Polski w sprawie dalszego orzekania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, choć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał "zamrożenie" tego organu. Dlatego też w czwartek KE wysłała do Polski wezwanie do zapłaty kary za niezastosowanie się do decyzji TSUE.
Rzecznik rządu: UE nie może łamać traktatów
Głos w tej sprawie zabrał Piotr Müller. Rzecznik rządu w rozmowie z PAP stwierdził, że w państwach unijnych toczy się spór o poszerzenie kompetencji Unii Europejskiej. Jego zdaniem kary dla Polski to jego kolejny przejaw.
Komisja Europejska w różnych dokumentach - między innymi w Krajowym Planie Odbudowy - próbuje umieszczać warunki, co do których nie ma podstaw prawnych. Podejmuje w ten sposób próby głębokiej ingerencji w wyłączne kompetencje krajowe, zastrzeżone dla państw członkowskich - mówił rzecznik rządu.
Stwierdził też, że są to zarzuty podnoszone nie tylko przez Polskę. Z jego relacji wynika, że podobne dyskusje toczą się m.in. we Francji, Danii, Włoszech, Rumunii. Państwa te również mają mieć obiekcje co do rozszerzenia kompetencji UE poza przyjęte traktaty unijne. - Polska będzie podejmowała kroki prawne, aby nie dopuścić do łamania traktatów unijnych - stwierdził Piotr Müller.
Wezwanie do zapłaty 70 mln euro
Izba Dyscyplinarna SN powinna zostać zawieszona już od lipca, gdyż wtedy taką decyzję podjęli sędziowie TSUE. Rząd, chociaż zapowiedział zreformowanie krajowego sądownictwa (w tym zawarłaby się likwidacja Izby Dyscyplinarnej), jak na razie nic w tym kierunku nie zrobił, a sporna Izba wciąż orzeka.
Polska próbowała tłumaczyć zwłokę w liście do Komisji Europejskiej, ale argumenty rządu Mateusza Morawieckiego nie przekonały przedstawicieli KE, o czym poinformował rzecznik Komisji Europejskiej ds. wymiaru sprawiedliwości Christian Wigand.
Po przeanalizowaniu odpowiedzi od Polski na list z 22 grudnia Komisja Europejska doszła do wniosku, że Polska nie dostarczyła dowodów na to, że wykonuje decyzję wydaną przez Trybunał Sprawiedliwości UE z 14 lipca ubiegłego roku. Środki podjęte przez Polskę zostały uznane [...] za niewystarczające. Komisja Europejska wysłała w związku z tym w środę pierwsze wezwanie do zapłaty za okres od 3 listopada 2021 r. do 10 stycznia 2022 r. - przekazał Christian Wigand.
Rzecznik poinformował, że Komisja będzie wysyłała kolejne wezwania do zapłaty co miesiąc. Polska ma 45 dni na uregulowanie kar, liczone od momentu otrzymania wezwania. Według informacji podanej przez agencję Reutera pierwszy "rachunek" opiewa na niemal 70 mln euro.