Granica miliona mikroinstalacji została przekroczona w marcu - wynika z najnowszych danych, podsumowujących pierwszy kwartał w fotowoltaice, opublikowanych w piątek przez Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej.
Łączna moc mikroinstalacji w Polsce to już 7,3 gigawatów. "W ostatnich kilku latach obserwujemy dynamiczny wzrost liczby i mocy mikroinstalacji przyłączanych do sieci dystrybucyjnych, wielokrotnie przekraczający zakładane prognozy. Większość z nich stanowią instalacje fotowoltaiczne (PV), w znacznej części są to mikroinstalacje prosumenckie, przyłączone do sieci OSD na podstawie zgłoszenia" - komentuje PTPiREE.
Jak wylicza organizacja, w 2021 roku przyłączono prawie 400 tys. nowych mikroinstalacji, co przełożyło się na 3 GW mocy. Na koniec ubiegłego roku łączna moc zainstalowana wynosiła ponad 6 GW.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Boom trwał też w pierwszym kwartale tego roku, kiedy to zostało przyłączonych prawie 152,8 tys. nowych mikroinstalacji. Dla porównania: w pierwszym kwartale ubiegłego roku było to 64 tys. mikroinstalacji.
Polacy chcieli zdążyć przed zmianami
Nie bez znaczenia dla tak wielkiego zainteresowania fotowoltaiką w ostatnich miesiącach musi być fakt, że od kwietnia zmienił się system rozliczeń za wyprodukowany u siebie w domu prąd.
Tymczasem obowiązujący do końca marca system wirtualnego magazynowania nadwyżek (net-metering) pozwalał prosumentowi oddać do sieci nadwyżkę wyprodukowanej energii, by później bezpłatnie odebrać z tego 80 proc. System był bardzo atrakcyjny, ale nie dla firm energetycznych, które z tego powodu ponosiły duże koszty.
Według nowych zasad wyprodukowaną energię trzeba będzie zużywać od razu, natomiast nadwyżkę odsprzedawać po cenie rynkowej. Kłopot w tym, że w dzień jej cena jest o ponad połowę niższa niż w nocy i wieczorem, kiedy będzie trzeba ją z powrotem dokupić, bo panele fotowoltaiczne bez słońca energii nie wyprodukują. To oznacza, że zwrot inwestycji znacznie się wydłuży.
Świadomi tego Polacy w drugiej połowie ubiegłego roku, kiedy było już wiadomo, że rząd wprowadzi zmiany, tłumnie zabrali się za instalację fotowoltaiki. Tak, by "załapać się" jeszcze na dotychczasowe zasady rozliczania. Kto bowiem zdążył przed końcem marca tego roku, będzie rozliczany za pomocą dotychczasowego systemu opustów i zachowa swoje prawa jeszcze przez 15 lat.
Rząd daje dofinansowanie
15 kwietnia ruszył nabór wniosków do kolejnej edycji programu dofinansowania mikroinstalacji fotowoltaicznych "Mój Prąd". Tym razem rząd dopłaci nie tylko do samej fotowoltaiki. Pieniądze będzie można dostać też na kupno magazynów ciepła i energii, a także na inteligentne systemy zarządzania energią. Kto zdecyduje się na pełny komplet, może liczyć na ponad 20 tys. złotych.