Firmy uwzględnione w indeksie Russell 2000 (indeks giełdowy, w skład którego wchodzi około 2 tys. amerykańskich przedsiębiorstw o najmniejszej kapitalizacji) mają łącznie zadłużenie na kwotę 832 mld dolarów, z czego 75 proc. – czyli 620 mld dolarów – wymaga refinansowania do 2029 roku, wynika z danych zebranych przez Bloomberga. Dla porównania spółki z indeksu S&P 500 dużych spółek mają do tego okresu zapadalność dla zaledwie 50 proc. zobowiązań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spowolnienie gospodarcze uderzyło w spółki o małej kapitalizacji
- Spółki o małej kapitalizacji są znacznie bardziej wrażliwe na spowolnienie gospodarcze, mają znacznie wyższe koszty finansowania, ich marże prawdopodobnie będą więc znacznie niższe — wskazuje Marija Veitmane, starszy specjalista ds. strategii ds. wielu aktywów w State Street Global Markets w komentarzu dla Bloomberga.
Wyjaśnia, że mniejsze firmy zwyczaj zadłużają się na wyższe kwoty w formie pożyczek o zmiennym oprocentowaniu, co przekłada się także na wyższe koszty odsetkowe. Jej zdaniem problemem dla spółek o małej kapitalizacji jest także poziom stóp procentowych oraz fakt, że inflacja pozostaje trwalsza, niż oczekiwano na początku roku.
Biorąc więc pod uwagę zmienne warunki gospodarcze i niepewność na rynkach, eksperci z Wall Street sceptycznie podchodzą więc do kupowania tych akcji, jako bardziej ryzykownych, nawet jeśli oferowane są po pozornie okazyjnych wycenach.
FED musi wysłać znaczący sygnał
W tym roku indeks Russell 2000 wzrósł o zaledwie 1,6 proc., podczas gdy S&P 500 zyskał 9,5 proc. Dodatkowo w ostatnim czasie indeks Russell 2000, w stosunku do poziomu indeksu S&P 500 jest najniższy od 2003 r., z wyłączeniem okresu podczas pandemii Covid w 2020 r.
Tymczasem z analizy przeprowadzonej przez Bank of America Corp wynika, że nawet jeśli stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie, zyski operacyjne spółek o małej kapitalizacji ulegną prawdopodobnie zmniejszeniu o 32 proc. w ciągu najbliższych pięciu lat. W efekcie jak zaznacza Bloomberg, Rezerwa Federalna będzie musiała wysłać znaczący sygnał, aby zachęcić inwestorów do podjęcia ryzyka inwestycji w spółki o małej kapitalizacji.
Niższy wzrost PKB i wysoka inflacja martwi inwestorów
W pierwszym kwartale tego roku gospodarka USA urosła słabiej niż oczekiwano. W każdym z poprzednich kwartałów amerykański PKB konsekwentnie przyspieszał, ale ta seria właśnie została przerwana. Danym o PKB towarzyszyła ciągle zbyt wysoka inflacja, co coraz bardziej martwi inwestorów.
Ceny akcji na Wall Street zawsze są dość wrażliwe na wahnięcia tempa wzrostu PKB, jednak poważniejszym zagrożeniem byłoby dopiero poważniejsze wyhamowanie gospodarki, tak jak to miało miejsce ostatnio w 2022 roku.
Niższemu wzrostowi PKB towarzyszą także ciągle wysokie dane na temat inflacji.
Ceny mierzone wskaźnikiem PCE Core (obrazującym ceny płacone przez konsumentów z wyłączeniem wydatków na energię i żywność) urosły o 3,7 proc. (2,9 proc. r/r).