Wśród sygnatariuszy porozumienia jest min. 10 największych światowych gospodarek: USA. Chiny, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Indie, Włochy, Brazylia i Korea Południowa.
Jak wyliczył Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) raportu reforma CIT przyniesie budżetom publicznym 115 mld dolarów.
- To początek światowej rewolucji podatkowej. Tak liczne poparcie dla rozwiązań przygotowanych przez OECD pokazuje jak palącym problemem jest transfer zysków, niesprawiedliwa dystrybucja wpływów podatkowych czy funkcjonowanie rajów podatkowych - ocenia Piotr Arak, dyrektor PIE.
Kto skorzysta na pierwszym filarze?
Przyjęte rozwiązania składają się z tzw. dwóch filarów. W ramach pierwszego ma dojść do opodatkowania największych międzynarodowych korporacji, których skonsolidowane globalne roczne przychody przekraczają 20 mld euro.
Wśród nich te, mające marże zysku powyżej 10 proc. (ok. 100 firm na całym świecie), będą musiały podzielić 20 proc.-30 proc. swoich globalnych dochodów między kraje, w których sprzedają swoje usługi i produkty.
- Beneficjentami pierwszego filara będą kraje o największej bazie konsumentów (przede wszystkim największe kraje Unii Europejskiej, Wielka Brytania). Dzięki podatkowej realokacji w znacznym stopniu zwiększą się ich wpływy podatkowe - ocenia Łukasz Błoński, analityk PIE.
Kto skorzysta na drugim filarze?
Drugi filar zakłada przyjęcie minimalnego globalnego podatku CIT w wysokości przynajmniej 15 proc. efektywnej stawki. Daniną tą, wdrażaną na poziomie poszczególnych państw, zostaną objęte międzynarodowe korporacje o rocznych przychodach w wysokości co najmniej 750 mln euro.
Po wejściu tego rozwiązania w życie, międzynarodowe przedsiębiorstwa opodatkowane w danym kraju poniżej minimalnej stawki zostaną w macierzystym kraju objęte dodatkowym podatkiem, do wysokości 15 proc. Zarazem zostało przyjęte rozwiązanie, wspierane m.in. przez Polskę, na mocy którego z podatku wyłączono firmy prowadzące rzeczywistą działalność gospodarczą na terenie danego państwa.
- Na wejściu w życiu drugiego filara najbardziej skorzystają państwa, w których swoje siedziby mają międzynarodowe korporacje kwalifikujące się do obłożenia minimalnym CITem. Wraz ze zniknięciem rajów podatkowych, zyski tych firm zostaną opodatkowane w ich macierzystych jurysdykcjach – ocenia Łukasz Błoński.
OECD zakłada, że w lipcu br. wypracowane rozwiązania powinny zostać zaakceptowane przez G20, a do jesieni mają zostać wypracowane wszystkie dodatkowe szczegóły, pozwalające na przyjęcie globalnych rozwiązań w 2023 roku.
Wprowadzanie minimalnego CIT-u wymaga zmian legislacji wyłącznie na krajowym poziomie, ale do wejścia w życie rozwiązań podatkowych opisanych w ramach pierwszego filara niezbędna jest zmiana międzynarodowych traktatów.
Do tego niezbędne jest poparcie wszystkich państw na świecie. Dziewięć państw (Barbados, Estonia, Węgry, Irlandia, Kenia, Nigeria, Peru, Sri Lanka i St. Vincent) nie zgodziło się na przyjęcie zaproponowanych rozwiązań, co oznacza konieczność dalszych międzynarodowych negocjacji w tym zakresie.