Wśród państw, które nie otrzymały zaproszenia na pogrzeb królowej Elżbiety II, są Syria, Wenezuela, Afganistan i Birma. Z powodu ataku na Ukrainę zaproszenia nie otrzymali również prezydenci Rosji i Białorusi.
Jak podaje BBC, nie zaproszono również głów państw Korei Północnej i Nikaragui. Kraje te mogą być jednak reprezentowane podczas uroczystości przez ich ambasadorów. Również na poziomie ambasadora ma być reprezentowany Iran.
Nieobecność Rosji jest najbardziej wymowna. Nawet Iran - Islamska Republika Iranu - została zaproszona na te uroczystości w randze ambasadora. W przypadku Rosji nie ma nawet tej obecności. Istotna jest też nieobecność Białorusi, Wielka Brytania zupełnie ją pominęła. To pokazuje skalę ostracyzmu w stosunku do Rosji. To bardzo wymowne - mówił na antenie TVN24 historyk dr Janusz Sibora.
Dodał, że nieobecność przedstawiciela Federacji Rosyjskiej na tak znaczącej uroczystości ma charakter wydarzenia historycznego. - Relacje brytyjsko-rosyjskie są dziś bardzo obciążone. Nie tylko wojną przeciwko Ukrainie, ale także mordowaniem na terytorium Zjednoczonego Królestwa takich ludzi jak Litwinienko czy próbą morderstwa Siergieja Skripala. To jest ogromna zadra w stosunkach brytyjsko-rosyjskich - dodał ekspert.
Pogrzeb królowej Elżbiety II. Ponad 500 dygnitarzy
Królowa Elżbieta II zmarła 8 września na zamku Balmoral w Szkocji w wieku 96 lat. Na brytyjskim tronie zasiadała przez lat 70. Jej poniedziałkowy pogrzeb będzie jednym z największych zebrań przywódców państw w jednym miejscu w historii Wielkiej Brytanii. Na całym świecie uroczystości ma śledzić nawet 4 miliardy osób, tj. połowa globalnej populacji.
Oprócz brytyjskiej rodziny królewskiej, przyjaciół i najbliższych współpracowników Elżbiety II, a także dworzan, na pogrzeb królowej zostało zaproszonych około 500 zagranicznych dygnitarzy. Lista osób, które wezmą udział uroczystościach, ulegała zmianom w ostatnich dniach – niektóre decyzje co do składu zagranicznych delegacji zostały podjęte dopiero w sobotę.