Do zatrzymania Piotra P. doszło w apartamencie w centrum Warszawy, który były agent WSI miał wynajmować na syna. Jak ustaliła PAP mężczyzna chciał wylecieć z kraju, jednak jakiś czas temu skończyła mu się ważność dowodu osobistego. Czekając na wydanie nowego dowodu miał pomieszkiwać poza Warszawą.
Informacje o zatrzymaniu Piotra P. potwierdził rzecznik śródmiejskiej policji podinspektor Robert Szumiata.
Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I zatrzymali Piotra P. poszukiwanego celem odbycia czterech lat kary pozbawienia wolności. Mężczyzna szykował się do wyjazdu z kraju. Jak przyznał policjantom, był już spakowany - poinformował policjant.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr P. Główny oskarżony w aferze SKOK Wołomin
Piotr P. wyszedł z aresztu w 2021 roku, w którym przebywał od niemal siedmiu lat. Jak wtedy informował PAP obrońca mężczyzny mec. Adama Gomuła wpłacono już 1,2 mln zł poręczenia majątkowego w tej sprawie. Sąd ustalił też zabezpieczenie hipoteczne w wysokości 800 tys. zł.
Piotr P. były agent Wojskowych Służb Informacyjnych, który zasiadał we władzach SKOK, jest jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze finansowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie. W procesie, który rozpoczął się na początku lipca, prokuratura zarzuca mu popełnienie 927 przestępstw.
Jak wskazano w oskarżeniu, P. miał kierować grupą przestępczą, która zajmowała się uzyskiwaniem wielomilionowych pożyczek z wołomińskiego SKOK-u. Według śledczych oskarżony prowadził działalność zmierzającą do ukrycia przestępczego pochodzenia pieniędzy z wyłudzonych pożyczek i kredytów w SKOK w Wołominie. Mężczyzna miał "wyprać" ponad 358 mln zł, za co grozi mu do 15 lat więzienia.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Piotr P. przyjmował przelewy i gotówkę na swoje konto, i konta innych członków wołomińskiego SKOK. Według śledczych pieniądze miały być następnie transferowane dalej, a dla zachowania pozorów legalności mężczyzna zawierał fikcyjne pożyczki, umowy przejęcia wierzytelności i umowy inwestycyjne, związane z działalnością podmiotów gospodarczych. Ostatecznie środki te były przeznaczane na zakup ruchomości oraz nieruchomości w Polsce i za granicą.
Upadłość SKOK-u Wołomin została ogłoszona w lutym 2015 r. Według szacunków prokuratury, szkoda z tytułu niespłaconych pożyczek i kredytów wynosi ponad 2,5 mld zł.
W innym procesie toczącym się z przerwami od 2015 r. P. jest oskarżony o zlecenie brutalnego pobicia wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował działalność SKOK Wołomin.
[AKTUALIZACJA 14.11.2022]
"W piśmie kierowanym do redakcji pełnomocnik Piota P. wskazuje, że Piotr P. nie czynił żadnych przygotowań do ucieczki. Od 22 sierpnia 2022 r. Piotr. P. przebywał w szpitalu psychiatrycznym w Bydgoszczy, który opuścił w dniu 10 października 2022 r. Sądy i organy ścigania znały jego miejsce pobytu. Po wyjściu ze szpitala udał się do mieszkania swojego syna, który mieszka w tym mieszkaniu od 8 lat i w którym też został zatrzymany przez Policję. Powszechnie było wiadome, że tam przebywa. Piotr. P. nie chciał uciekać z kraju i nie posiadał biletu lotniczego. Nadto, jego dow. osobisty stracił ważność w październiku br. Ponadto, Piotr P. chce bronić swojego dobrego imienia i opowiedzieć jak wyglądała prawda o aferze SKOK Wołomin oraz ujawnić jej rzeczywistych uczestników i beneficjentów."