"Potencjalna koalicja rządowa Koalicja Obywatelska-Lewica-Trzecia Droga prawdopodobnie dążyłaby do stosunkowo szybkiego naprawienia stosunków z Unią Europejską, co oznaczałoby próbę odblokowania około 36 mld euro z Funduszu Odbudowy UE. Te środki wstrzymano w związku z obawami o niezależność sądownictwa" - napisano w raporcie Goldman Sachs.
Dodano, że nowe rządy to również mniejsze ryzyka wstrzymania lub obcięcia środków unijnych (wartych 2-3 proc. polskiego PKB) w przyszłości.
Polska nie pójdzie drogą Węgier
Ponadto oznaczałoby to dalszą izolację i osłabienie pozycji węgierskiego rządu w UE. Goldman Sachs zaznacza, że premier Victor Orban wcześniej współpracował z PiS w dążeniu do ograniczenia wpływów UE. Mogło dojść również do potencjalnego przesunięcia wewnętrznej władzy na wschód.
Ekonomiści Goldman Sachs zaznaczają, że deficyt fiskalny prawdopodobnie pozostanie wysoki, ponieważ zarówno rząd, jak i partie opozycyjne podjęły znaczące zobowiązania wydatkowe podczas kampanii.
W przypadku polityki pieniężnej ekonomiści oczekują bardziej jastrzębiej funkcji reakcji NBP w krótkim terminie, choć przy wciąż spadającej inflacji oczekują oni dalszych obniżek stóp proc. w 2024 r.
Spodziewamy się, że krótkoterminowa funkcja reakcji NBP stanie się bardziej jastrzębia, ponieważ głos prezesa Glapińskiego był wcześniej znacznie bardziej jastrzębi za rządów Platformy Obywatelskiej. Niemniej jednak, przy gwałtownie spadającej inflacji, nadal spodziewamy się znacznych obniżek stóp procentowych w 2024 r. - napisano w raporcie.
Jak wynika z oficjalnych wyników wyborów parlamentarnych, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 35,38 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., a Konfederacja - 7,16 proc. Oznacza to, że PiS w wyborach do Sejmu zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65, Nowa Lewica - 26, a Konfederacja - 18.