O podwyżkach w górnictwie pisze "Rzeczpospolita". Związki ośmieliły się, gdy do porozumienia doszli pracownicy Polskiej Grupy Górniczej.
Zakłada ono podniesienie wynagrodzeń o 6 proc. od 1 stycznia 2020 roku oraz powrót do negocjacji płacowych między zarządem PGG a związkami we wrześniu.
Dodatkowo strony ustaliły podjęcie działań w zakresie ograniczenia importu węgla kamiennego do Polski oraz przyśpieszenie wywozu zapasów węgla kamiennego zgromadzonych na składach przy kopalniach.
Podwyżki w PGG pochłoną ponad 260 mln zł. Biorąc pod uwagę, że spółka w ubiegłym roku wypracowała 86 mln zł zysku, będzie to spory wydatek.
Inne spółki też idą tym śladem. W środę podwyżki zapowiedział KGHM. Miedziowy gigant zgodził się na podniesienie płac o 6 proc. Początkowo związkowcy chcieli wzrostu o 11 proc.
W kolejce ustawiają się już kolejne państwowe spółki - negocjacje trwają m.in. w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Lubelskim Węglu Bogdanka.
Ze źródeł "Rz" wynika, że "w JSW związkowcy mają nieformalne porozumienie z zarządem - jeśli zachowają spokój do wyborów prezydenckich, załoga dostanie podwyżki".
Od kilku miesięcy z pracownikami rozmawia również Bogdanka. Tu oczekiwania są wysokie, bo sięgają aż 15 proc.
- Rozmawiamy, przekazujemy stronie społecznej informacje na temat aktualnej sytuacji spółki. Jesteśmy na dobrej drodze do wypracowania kompromisu – mówił w „Rzeczpospolitej” Artur Wasil, prezes LW Bogdanka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl