Minął termin ultimatum. Górnicze centrale związkowe,zdecydują, jakie będą następne kroki po tym, gdy premier Mateusz Morawiecki nie odpowiedział na wezwanie do rozmów ws. przyszłości branży.
Szef Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki Solidarności Jarosław Grzesik powiedział PAP, że po południu zbierze się Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który podejmie dalsze działania.
- Nie sądzę, żeby nasza cierpliwość mogła być wystawiana jeszcze na kolejną próbę - powiedział związkowiec.
Czy to oznacza, że górnicy przyjadą do Warszawy? Decyzję poznamy najprawdopodobniej ok. 16. Tydzień temu przedstawiciele OPZZ, Kadry, Sierpnia '80 i Solidarności byli bardziej stanowczy i zapowiadali protesty w razie braku spotkania z premierem.
Przypomnijmy, że Unia Europejska przyjęła wyśrubowane normy dotyczące ochrony klimatu. Dla Polski oznacza to, że będzie musiała błyskawicznie odejść od węgla. Według górniczych związkowców rządowe plany są nie do zaakceptowania.