- Istotnym i jak sądzę niedocenianym czynnikiem ryzyka jest możliwy silny wzrost liczby osób objętych kwarantanną. Póki co nie widać tu eksplozji, ale jeżeli zrealizuje się bazowy scenariusz epidemiologiczny, a więc duży wzrost liczby zakażeń w okresie jesienno-zimowym, to wzrost liczby osób na kwarantannie będzie znaczący – powiedział PAP Biznes Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.
Borowski przypomina, że każda zakażona osoba przekłada się na obowiązek kwarantanny dla wielu innych.
- A w przypadku tych pracowników, którzy nie mogą wykonywać pracy zdalnej, oznacza to zwolnienia chorobowe – dodaje Borowski. To zaś przekłada się negatywnie na konsumpcję i nastroje przedsiębiorców.
CA utrzymuje prognozę spadku polskiego PKB w 2020 r. o 2,8 proc. Warunek jest jeden – brak znaczącego zwiększenia obostrzeń.
Obecnie zbliżamy się do rekordowej liczby osób przebywających na kwarantannie. Jak podaje resort zdrowia, obecnie z domów nie mogą wychodzić 137 023 osoby.
Od ponad tygodnia liczba osób na kwarantannie dochodzi do poziomów, których nie widzieliśmy od maja.
Na samym początku epidemii liczba osób na kwarantannie wynosiła nawet 180 tys., lecz od maja spadła. Poziom 100 tys. przekraczała bardzo rzadko, a 110 tys. ostatni raz widzieliśmy 20 kwietnia.
O wyjątkowo dużej liczbie osób skierowanych na kwarantannę pisaliśmy już w zeszłym tygodniu. Wtedy liczba izolowanych przekraczała 111 tys.