Prof. Uścińska podczas jednego z paneli na wydarzeniu "Forum Wizja Rozwoju 2020" podsumowała wydatki i efekty rządowej tarczy antycovidowej – oczywiście z punktu widzenia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz płatników.
12 miliardów złotych – to koszt zwolnienia 2 milionów płatników ze składek ZUS.
– To rozwiązanie w dużym stopniu uratowało ich przetrwanie – podsumowała prof. Uścińska. Dodała, że te zwolnienia płatników bezpośrednio przełożyły się na brak spadku miejsc pracy. W lipcu w ZUS-ie było zarejestrowanych 2,7 miliona płatników – to więcej niż w czerwcu, ale i lutym lego roku.
- Z najnowszych danych wynika, że mamy 15,3 mln ubezpieczonych, udało nam się nie zwiększyć liczby bezrobotnych – podkreśliła Uścińska.
Podała też liczy dotyczące pracowników zagranicznych. Okazało się, że spadek jest, ale nie sparaliżuje polskiej gospodarki. W rejestrach ZUS jest ich obecnie 628 tysięcy, czyli o 30 tys. mniej, niż w lutym tego roku.
- Ogromne środki, razem ponad 20 mld złotych, pozwoliły na zachowanie pracy i powrót do normalnego opłacania składek – powiedziała prezes ZUS. Dodała, że zwolnienia ze składek to niejedyna pomoc, jaka popłynęła z kasy Zakładu. Choćby z postojowego skorzystało łącznie 2,5 mln osób na łączną kwotę 5 mld zł.
Przy tym ZUS nie jest w złej kondycji – wręcz przeciwnie. Prof. Uścińska przekazała, że w tym roku (do 23 sierpnia) Zakład ściągnął ok. 180 mld złotych składek. To jedynie o 0,4 proc. mniej, niż w takim samym okresie zeszłego roku.
Prezes ZUS dodała, że Zakład uratowały wprowadzone stosunkowo niedawno usługi elektroniczne – m.in. e-recepty i e-zwolnienia.
– W marcu było rekordowo dużo zwolnień lekarskich – 3,3 miliona. Uratowało nas to, że przygotowaliśmy się nie na kryzys, ale na normalne funkcjonowanie takich usług jak e-recepty i e-zwolnienia. Bardzo w tym pomogły, inaczej ugrzęźlibyśmy w papierach – podsumowała prof. Uścińska.