W projekcie zapisano, że "w okresie od stycznia 2023 do grudnia 2023 wynagrodzenia członków organów zarządzających (...) zostają obniżone o 50 proc." oraz że w tym samym okresie o 50 proc. zostaną obniżone również wynagrodzenia członków organów nadzorczych.
W uzasadnieniu do projektu ustawy podkreślono, że spółki Skarbu Państwa podnoszą ceny paliw czy prądu w obliczu rosnącej inflacji i podwyżek cen żywności. "Te zmiany dotykają każdego, jednakże szczególnie tych, którzy zarabiają najmniej" - czytamy.
Na pomysł odebrania części wynagrodzeń prezesom spółek Skarbu Państwa wpadli też politycy w obozie rządzącym. Kierowane przez Jacka Sasina Ministerstwo Aktywów Państwowych wzięło na celownik 173 spółki i chce wyeliminować premie ich prezesów. Jak pisaliśmy w money.pl szkopuł w tym, że są one przyznawane w lipcu...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcą obniżki wynagrodzeń prezesów państwowych spółek
W międzyczasie projekt ustawy, który idzie dalej i na rok obcina pensje zarządów i rad nadzorczych o połowę, złożyło Porozumienie Jarosława Gowina i Koalicja Polska.
W związku z tym, że spółki Skarbu Państwa oraz ich zarządy i rady nadzorcze - wybrane przez PiS, nie podejmują wystarczających działań mających na celu normalizację cen (...), należy pokazać tym organom, że drożyzna PiS jest nie do zniesienia, szczególnie wśród tych, którzy nie zarabiają dziesiątek tysięcy złotych miesięcznie z nadania partyjnego - dodano w uzasadnieniu projektu.
Obcięte honoraria - jak czytamy dalej - "mogą posłużyć do załatania ułamka dziury budżetowej". W przygotowanym projekcie zaznaczono, że "ciężar inflacji i wzrost kosztów życia jest silnie odczuwany przez klasę średnią, dlatego też ci, którzy pośrednio są odpowiedzialni za tę sytuację, powinni odczuć to, jak trudna jest sytuacja Polek i Polaków".
Jak czytamy na stronach Sejmu projekt ustawy został skierowany do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych.