Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

GoWork postrachem mobberów. Od nich dowiesz się o pensjach w największych firmach w Polsce

63
Podziel się:

Poszli na wojnę z szefami-tyranami i przenieśli korytarzowe plotki pracowników do Internetu. Za sprawą serwisu GoWork.pl wyszły na jaw przypadki mobbingu w Szlachetnej Paczce. Dzięki GoWork.pl za jednym kliknięciem każdy może się dowiedzieć, jak się pracuje w Biedronce, Ikei i Zarze.

GoWork postrachem mobberów. Od nich dowiesz się o pensjach w największych firmach w Polsce
(materiały partnera)

Jesienią zeszłego roku Onet ujawnił, że twórca akcji „Szlachetna Paczka” ks. Jacek Stryczek poniżał swoich podwładnych, znęcał się nad nimi psychicznie i stosował szantaż emocjonalny. Z kolei kilkanaście dni temu wyszło na jaw, jak wyglądały relacje prezesa Sante Andrzeja Kowalskiego z pracownikami. W obu przypadkach pierwsze sygnały pojawiły się na forum GoWork.pl, największym serwisie z opiniami o pracodawcach.

Pracownica stacji benzynowej: byłam kopana

Michał Szymański, dyrektor operacyjny GoWork, mówi, że po ostatnich publikacjach, oglądalność wątku dotyczącego Sante wzrosła trzykrotnie. - W sumie w serwisie mamy niemal 3 mln opinii o pracodawcach, miesięcznie odwiedza nas sześć mln osób a wątek jednej firmy średnio przegląda 30-40 tys. internautów. Ale to, co się dzieje w ciągu ostatnich kilkunastu dni, to szaleństwo. To dowód na to, jak duże jest w Polsce zapotrzebowanie społeczne na piętnowanie mobbingu - mówi Szymański. W październiku zeszłego roku twórcy GoWork wystosowali apel do pracowników i zapowiedzieli krucjatę przeciw szefom-tyranom. Swoją akcję nazwali "Zero tolerancji dla mobbingu, krzyku, płaczu w firmie”: w jej ramach zaproponowali ofiarom zgłaszającym się do serwisu pełną anonimowość i pomoc prawną. Zadeklarowali, że po potwierdzeniu, relacje zastraszanych pracowników będą upubliczniane, by skłonić polskich szefów do zmiany postępowania. Akcja, rzecz jasna, nie podoba się pracodawcom, których profile na GoWork.pl są pełne negatywnych opinii. Właściciel serwisu ma obecnie ok.100 procesów z firmami domagającymi się skasowania niepochlebnych wpisów.

Firma nie przejmuje się sprawami sądowymi. Kilkanaście dni temu rozpoczęła współpracę z urzędniczką Joanną Koczaj-Dyrdą, która właśnie prawomocnie wygrała proces z Ministerstwem Zdrowia dotyczący nękania i poniżania przez przełożonych. Resort na mocy decyzji sądu musi ją przeprosić i wypłacić ponad 80 tys. zł odszkodowania. Koczaj-Dyrda to dziś główna twarz antymobbingowej krucjaty GoWork.pl - to z nią mają się kontaktować ofiary złych praktyk w polskich firmach. - Po wyjściu na jaw historii Sante, jesteśmy zalewani kolejnymi zgłoszeniami - twierdzi Szymański.

W sumie do serwisu w ciągu ostatnich kilku tygodni wpłynęło ok. 150 takich zgłoszeń. Niektóre są wstrząsające. W jednym z nich pracownica sieciowej stacji benzynowej skarży się na agresję fizyczną ze strony przełożonych: twierdzi, że była kopana i rzucano w nią ciężkimi zgrzewkami napojów: “Nagranie monitoringu na pewno byłoby dostępne po prośbę policji (...). Generalnie strasznie jest.W chwili obecnej jestem na L-4”.

Inna z osób opisuje przypadki nękania w dużej giełdowej spółce kontrolowanej przez skarb państwa. Kobieta początkowo był chwalona i nagradzana. Sytuacja się zmieniła, gdy oznajmiła przełożonej, że zamierza ubiegać się o wyższe stanowisko. Od tego momentu zaczęło się nękanie: systematycznej pomijanie przy podziale zadań, podważanie kompetencji, udzielanie sprzecznych informacji. “Zgłaszałam problem do Dyrektora Biura, nie poradził sobie z tym. Ja zaczęłam mieć problemy zdrowotne, brak snu, (...) samobójcze myśli.” Kobieta ostatecznie została zwolniona, jej sprawa wylądowała w sądzie pracy.

W wielu przypadkach w ślad za złym traktowaniem przez przełożonych pojawiają się problemy zdrowotne wymagające długotrwałego leczenia, często psychiatrycznego. “Przez prawie dwa lata zażywałem leki psychotropowe, szczegółowa dokumentacja medyczna jest w moim posiadaniu. Nabawiłem się nerwicy lękowej, przez co przebywałem nieprzerwanie na zwolnieniu lekarskim przez sześć miesięcy plus dwa miesiące na zasiłku rehabilitacyjnym” - czytamy w mejlu od mężczyzny, który zamierza wystąpić na drogę sądową przeciw byłemu pracodawcy.

Biedronka? 2,2 tys. na rękę. Zara? 1,4 za pół etatu

GoWork.pl to nie tylko źródło informacji na temat mobbingu. Chcesz wiedzieć, jaka atmosfera panuje w firmie, w której starasz się o posadę? A może interesują cię zarobki w pobliskim dyskoncie czy galerii handlowej? Jesteś ciekawy, czy twój szef ma romans z sekretarką? Albo czy sąsiad-biznesmen płaci ludziom w terminie? O tym wszystkim przeczytasz w GoWork.pl. - Kiedyś ludzie plotkowali na kawie czy papierosie, dziś to wszystko odbywa się w sieci - zauważa Szymański.

Pracodawcy-rekordziści mają w serwisie po kilka tysięcy opinii wystawionych przez pracowników. Dla przykładu: firma budowlana Skanska zgromadziła już blisko 5 tys. wpisów Coca-Cola - 3,6 tys. a Ikea - 720. Jednym z najczęściej pojawiających się motywów w komentarzach internautów są informacje o zarobkach i świadczeniach przysługujących pracownikom. Z serwisu można się na przykład dowiedzieć, na jakie zarobki można liczyć w Biedronce. “Płaca zasadnicza jest obecnie dla kasjera 2,500 brutto do tego dochodzi 550 zł brutto premii za frekwencje, a na rękę czyli netto wychodzi z tego 2200” - czytamy w jednym z komentarzy dotyczących dyskontu. Podobnie wygląda wątek poświęcony sieci odzieżowej Zara: “Ja pracuję na cały etat ponad dwa lata i nie dostałam wypłaty gorszej niż 2200 do ręki. Z tego co wiem osoby na pół etatu zarabiają 1300/1400 zależnie od wyrobionych godzin. Mam wrażenie, że między innymi osoby, które przychodzą do pracy zaraz po liceum nie mają świadomości, że praca to nie tylko przeglądanie się w lustrze i rabat pracowniczy. Nieustanne UŻ i L4 powodują, że więcej rzeczy ląduje na głowie pracowników, którzy akurat są na zmianie (...). Można zdobyć ciekawe doświadczenie, zarobki nie są złe (spora czesc wyplaty stanowi premia), do tego mamy pakiet medyczny a dla osób, które interesuje dłuższa współpraca, istnieje możliwość rozwoju”. Z kolei z forum dotyczącego Ikei można się dowiedzieć, że pracownikom przysługuje prawo do obiadu za 4 zł w sklepowej restauracji.

A jak na negatywne opinie reagują pracodawcy? Część próbuje je ignorować, ale są też firmy, które prowadzą dialog z pracownikami. W taki sposób postępuje chociażby W.Kruk, właściciel sieci salonów z biżuterią obecnych w większości galerii handlowych. Kilka tygodni temu jedna ze sprzedawczyń napisała: „Wypłata? Najniższa krajowa, pracownicy niedoceniani, premie śmieszne. Nie polecam, tylko się rozczarujecie”. Firma odpisała jej na to: „Szanowna Julio, szanujemy Twoją opinię, choć przykro nam, że Twoje wrażenia z pracy w W.KRUK nie są pozytywne. Zapewniamy, że wynagrodzenie w W.KRUK dalekie jest od najniższej krajowej i towarzyszy mu system premiowy oraz różne benefity.” – Nasze forum jest czymś w rodzaju stolika, przy którym rozmawiają pracownicy. Pracodawca może zostawić ich samym sobie, ale może też się dosiąść i z nimi dyskutować. Z moich obserwacji wynika, że te firmy, które wchodzą w dialog i konstruktywnie reagują na uwagi, są zdrowsze i mają bardziej zadowolonych pracowników – mówi Szymański.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(63)
WYRÓŻNIONE
jan
6 lat temu
najwyższy czas wziąć się za te święte krowy którzy poniżają , wykorzystują i nie szanują pracowników
AndrzejMarciń...
6 lat temu
Firma "GESSLER" z Gosławic koło Radomska (branża budowlana, bez związku z gastronomią). Właściciel stosuje przemoc psychiczną wobec pracowników. Wyzwiska, groźby m.in, "dania w zęby", niejasne warunki zatrudnienia, ślizganie się na wypłatach, oszczędzanie na bezpieczeństwie pracowników to wszystko codzienność w tej firmie. Do tego umowy na najniższą krajową i myki z zimowymi ucieczkami z ZUS przez przymusowe zmniejszanie etatu do 1/2 lub nawet 1/4. Ale najważniejsze jest czarne BMW, płetwy z włókna węglowego, urlop co miesiąc i 4P z "Marketingu dla opornych".
on
6 lat temu
mobbing w banku spółdzielczym to temat rzeka, sama rodzinna sitwa dręcząca pracowników, każdy na każdego kabluje a w razie czego boja się odezwać
NAJNOWSZE KOMENTARZE (63)
Przedsiębiorc...
5 miesięcy temu
Gowork to portal który powinien zostać zlikwidowany z urzędu, portal promujący hejt, portal w którym można beż żadnej weryfikacji napisać co się chce. Jak się trafi umysłowo chory szajbus, a takich nie brakuje to może wygenerować 100 i więcej hejtów i nic mu nie zrobisz - wstyd!. Normalni ludzie którzy koncentrują się na działaniu, a nie odpowiadaniu na hejt nie mają siły i czasu na odpisywanie duchom. Odradzam prowadzenie firmy - coraz większa masakra , krępowanie rąk. Za chwilę to niczego w tym kraju nie będzie.
Takżeten
3 lata temu
Akurat dzięki gowork można przekonać się jaki rynek pracy jest zdziczały w Polsce. Poza chwalebnymi wyjątkami, no ale nikt nie ma wypisane na twarzy, jak ma zamiar traktować swoich pracowników, gdy Ci podpiszą umowę. Twoim przełożonym może być osobnik bez studiów, ze skłonnościami, których nie stłumiono w nim w czasach szkolnych, agresji, chamstwa i podnoszenia głosu w sytuacjach gdy nie ma argumentów. Podczas, gdy ty możesz być wychowanym człowiekiem z konkretnymi umiejętnościami. Ty cięzko pracujesz a Ten tylko kontroluje co zrobiłeś i "wykrywa błędy". Non stop liczy Ci czas wykonania zadania pytając dlaczego tak wolno. No ale, ten co jest nad Tobą jest gdzie jest, bo potrafi utrzymać "dyscyplinę" i ma "wyniki" w zarządzaniu oczywiście kosztem Twojego zdrowia psychicznego. Wszystko na podobieństwo starszych roczników, które za PRL dręczyły w Wojsku poborowych. I schemat się powtarza w pracy. A góra jak zwykle powie w sądzie, że "nic nie wiedziała i nic jej nie zgłaszano". A jak odejdziesz szybko z powodu tych zachowań, to oczywiście ty świeć oczyma przed rekrutrem dlaczego tak szybko itp. i w zasadzie to pewnie Twoja wina...a upominanie się o swoje dobra osobiste lub zbieranie dowodów na złe traktowanie uchodzi za "naruszanie dóbr osobistych" Twojego oprawcy. Absurd goni absurd, więc macie co macie na goworku
Loco
4 lata temu
Typowy artykuł sponsorowany. Zapomnieli napisać że na gowork wylewane są pomyje i nikt tego nie weryfikuje. A portal gowork zarabia głównie na kasowaniu opinii za które pracodawcy słono muszą zapłacić. Więc piszcie tam klamstwa i głupoty , byleby negatywne - gowork lubi to . O tym paradoksie autor artykułu nie napisał , bo sam wziął kasę od powyższego portalu
Trust
5 lata temu
Za to na forum LinkedIn trwa z premedytacją bojkot gowork. Krytykuję przede wszystkim pracownicy działów HR. Zamiast coś robić w firmie, w której źle się dzieje HR oczywiście siedzi cicho i sr..a pod siebie żeby im stołków nie zabrali i z roboty nie wywalili. Krytykuja goowrk, bo przychodzi do nich taki prezio, czy dyro z pytaniem dlaczego tak źle o nas piszą na gowork. Jak by debi..e nie wiedzieli dlaczego! Lepiej jednak zwalić na kogoś winę, że w firmie jest syfiasta atmosfera. Ci z HR zamiast powiedzieć prawdę w oczy takiemu burakowi chowają ogon pod siebie i twierdzą, że będą rozwiązywać problem i td.itp.Potem hejtują gowork gdzie i jak się da, bo iinego pomysłu na rozwiązanie problemu nie mają. Czasami wypisują durne (pozytywne) opinie na temat fiirmy na gowork podszywając się pod pracowników. To jednak łatwo można rozszyfrować. Niestety żyjemy w czasach w których kur..stwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność. Polska to chory kraj i debi..ni ludzie.
gu
5 lata temu
Tak? GoWork.. śmieszne. Jakoś kiedy napisałem opinie o mojej byłej pracy, to straszono mi sądem i GoWork skasował prawdziwą opinię bo szef zaproponował im coś, czego nie udało mi sie ustalić... Wszędzie przekupstwo. Nawet w GoWorku...
...
Następna strona