Dwadzieścia pięć sal, oferujących ponad 1500 m.kw. powierzchni wystawienniczej. Biblioteka, sala wykładowa i biura. Wszystko to składa się na ukończone już i czekające na inaugurację 2 stycznia muzeum sztuki w niewielkiej szwajcarskiej miejscowości Susch.
Inwestycja Grażyny Kulczyk, przedsiębiorczyni i kolekcjonerki, miała szansę być zrealizowana w Warszawie, a plany mówiły o otwarciu na setną rocznicę niepodległości Polski. Miasto pod kierownictwem Hanny Gronkiewicz-Waltz nie zgodziło się jednak dokładać co roku 7 mln zł na utrzymanie muzeum. Ostatecznie wybór padł na liczący dwustu mieszkańców szwajcarski Susch.
Ufundowane przez Grażynę Kulczyk muzeum w Susch
Dlaczego akurat Susch? Jednym z powodów mogła być bliska odległość od rezydencji Kulczyk, położonej 30 minut drogi od Susch. Muzeum projektowali ci sami architekci - Chasper Schmidlin i Lukas Voellmy - którzy 10 lat temu brali udział w renowacji wspomnianej rezydencji. Sama Kulczyk wskazuje jako atut odległość od wielkich metropolii.
- Trzeba się pofatygować, by tam dojechać - powiedziała w wywiadzie dla money.pl. - Ja się cieszę, że to nie Paryż, ani Berlin. Każdy, kto kiedykolwiek przekroczył próg dużego europejskiego muzeum, wie, że doświadczenie sztuki jest tam nie lada wyczynem, można ją tam szybko "skonsumować". Panuje ścisk i tłok. Tzw. efekt Mona Lisy, której właściwie nie widać przez tłumy turystów i ich smartfony - ocenia.
Muzeum powstało na terenie dawnego XII-wiecznego klasztoru i browaru. Zlokalizowane jest na trasie dawnych pielgrzymek do Santiago de Compostela, w pobliżu Davos i St. Moritz.
Obok wystaw czasowych, prezentujących także prace z kolekcji Grażyny Kulczyk, działalność muzeum obejmować będzie tworzone specjalnie z myślą o nowej instytucji sztuki realizacje artystyczne czy seminaria. Muzeum zostanie otwarte dla publiczności 2 stycznia 2019 roku.
Wystawa feministyczna
Pierwsza wystawa to "Kobieta patrząca na mężczyzn, patrzących na kobiety". Jej przygotowaniem zajmowała się Katarzyna Redzisz, główna kuratorka Tate Liverpool.
Wystawa, która trwać będzie do końca czerwca, porusza kwestie związane z feminizmem. Punktem wyjścia dla niej jest sztuka tworzona przez kobiety, zajmująca ważne miejsce w kolekcji Grażyny Kulczyk. Tematem jest kobiecość w różnorodnych wymiarach - politycznym, społecznym, kulturowym. Kuratorka wybrała prace ponad 30 artystów i artystek z różnych krajów, pochodzące z publicznych instytucji, zbiorów prywatnych, od samych artystów, jak również z kolekcji Grażyny Kulczyk.
- Cieszę się, że działalność mojego muzeum zainauguruje tak ekscytująca wystawa. Pokażemy prace najważniejszych artystek XX i XXI wieku - mówi Grażyna Kulczyk. - Poszukiwanie i odkrywanie historii sztuki kobiet jest centralną osią mojej kolekcji i osobistą pasją. Wiele spośród artystek obecnych na wystawie długo nie doczekało się należnego im uznania i rozpoznawalności. Muzeum Susch przedstawi je szerszej publiczności. Będzie burzyć ustalone schematy, a także promować nowe paradygmaty i perspektywy na przyszłość - dodała.
Instytucją finansującą muzeum będzie Art Stations Foundation CH powołana przez Grażynę Kulczyk w 2017 roku.
Grażyna Kulczyk została zaliczona do grona dwustu największych kolekcjonerów świata przez magazyn ArtNews. Jest członkiem Rady Międzynarodowej Tate oraz tamtejszego Komitetu Zakupów w regionie Rosji i Europy Wschodniej. Od 2015 r. zasiada w radzie Komitetu Funduszu Modern Women’s przy Museum of Modern Art (MoMA) w Nowym Jorku. Od niemal dziesięciu lat zasiada też w radzie Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl