Szacuje się, że w minionym roku Grecję odwiedziło 41,6 mln turystów, o 22,4 proc. więcej niż w 2023 r. - wynika z badania PwC, omawianego w niedzielę przez media. Oficjalne dane Banku Grecji jeszcze nie zostały opublikowane.
Turystyka pozostaje głównym filarem greckiej gospodarki i odpowiada za ok. 13 proc. PKB rocznie - podaje eKathimerini. Ponad połowa wpływów przypada na gości z Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i USA. Grecja konkuruje o uwagę turystów z Hiszpanią, Włochami i Turcją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turystyka i rosnące koszty
Popularne wśród turystów wyspy Santorini i Mykonos mierzą się z problemami wynikającymi z nadmiernej turystyki i zmian klimatu. Część europejskich turystów zaczęła wybierać kierunki, w których panują łagodniejsze warunki atmosferyczne, i podróżuje poza sezonem.
Grecy postrzegają turystykę jako - z jednej strony - istotny czynnik gospodarczy, a z drugiej - jako przyczynę rosnących kosztów, nierównych korzyści i zagrożenia dla środowiska. Ludzie chcą poprawy infrastruktury, wydłużenia sezonu turystycznego, sprawiedliwych przepisów dotyczących najmu krótkoterminowego i rozwoju turystyki zrównoważonej.
Grecki rząd zaprezentował w minionym tygodniu projekt zakładający zaostrzenie przepisów dotyczących najmu krótkoterminowego. Przewidują one m.in. zakaz wynajmowania turystom wyremontowanych magazynów, piwnic bez okien, przestrzeni poprzemysłowych. Takie obiekty mają zniknąć z platform do wynajmu.
Władze jesienią zdecydowały o zamrożeniu na rok wydawania licencji nowym lokalom Airbnb w trzech centralnych dzielnicach Aten oraz ogłosiły nałożenie opłat w wysokości 20 euro na pasażerów wycieczkowców przybywających na wyspy Santorini i Mykonos.