Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Groźba katastrofy ekologicznej, głodu i wojny. Druzgocący raport IPCC

47
Podziel się:

Glebie grozi degradacja, nam - głód i zaostrzenie konfliktów. To dramatyczne wnioski z najnowszego raportu przygotowanego przez Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC).

Widmo katastrofy ekologicznej. Dramatyczny raport IPCC.
Widmo katastrofy ekologicznej. Dramatyczny raport IPCC. (PAP, Tomasz Wojtasik)

Grozi nam katastrofa ekologiczna, globalny głód, zaostrzenie kryzysu migracyjnego oraz w ogóle konfliktów. Jeśli jak najszybciej się nie otrząśniemy, dopadnie nas klęska. Co więcej, jak twierdzą autorzy raportu, niektóre już wprowadzone rozwiązania, które miały poprawić sytuację związaną ze zmianą klimatu, mogą nam tylko zaszkodzić. Mowa tu m.in. o uprawie roślin energetycznych - te niszczą ziemię.

Naukowcy wskazują, że w wielu regionach wzrosła intensywność fal upałów i susz. Do tego w niektórych doszło do zmian w strefach klimatycznych - suche się rozszerzyły, a polarne skurczyły, co ma wpływ na życie wielu gatunków roślin i zwierząt. Globalnie można zaobserwować też wzrost ekstremalnych zjawisk pogodowych. Wpływa na to też m.in. użytkowanie gruntów, prowadzące do wzrostu emisji gazów cieplarnianych.

Pierwsza część raportu to omówienie tego, co już zostało zniszczone. Jednak zmiany klimatu postępują, lądy wysychają co grozi suszą i kolejnymi falami upałów, szczególnie w miastach, gdzie urbanizacja postępuje najszybciej. Coraz częściej będą pojawiały się też ulewne deszcze, co będzie prowadziło do erozji gleb.

Zobacz także: Obejrzyj: 2050 rok końcem cywilizacji?

Eksperci z IPCC zwracają uwagę na potrzebę globalnego, skoordynowanego działania, tylko tak uda się powstrzymać katastrofę. Zdaniem Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), obywatele Ziemi muszą m.in. przestać marnować jedzenie, a także zmienić dietę na mniej mięsną. Dieta wegetariańska jest nie tylko zdrowsza, w kontekście klimatu jest po prostu zdroworozsądkowa.

Powinniśmy też ograniczyć rozrost miast i lepiej zarządzać gruntami. Przy czym wzmocnić zalesianie terenów i w ogóle skupić się na lepszym zarządzaniu lasami. Spore wyzwanie dotyczy też ziem rolnych, by ich nie wyjaławiać i dbać o bioróżnorodność. Do tego ważne jest kontynuowanie pracy związanej z wdrażaniem odnawialnych źródeł energii, np. wiatrowej czy słonecznej, a także radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Przygotowany przez IPCC specjalny raport dotyczący "zmian klimatu, pustynnienia, degradacji gruntów, zrównoważonego zarządzania gruntami, bezpieczeństwa żywnościowego i przepływów gazów cieplarnianych w ekosystemach lądowych" określa wpływ zmian klimatu na lądy oraz lądów na klimat. Raport poparli wszyscy członkowie i państwa-obserwatorzy ONZ (195 rządów). To jedynie streszczenie raportu, jego pełna treść dopiero ujrzy światło dzienne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(47)
WYRÓŻNIONE
kolejarz
5 lata temu
problemem nie jest głód na świecie, problemem jest to że bogaci nie potrafią się najeść...
Hihi
5 lata temu
Dlaczego koncerny sieci molochy i miliarderzy są do dziś bezkarni i trują do dziś Ziemie ? No i nas .
andree345678
5 lata temu
Za późno
NAJNOWSZE KOMENTARZE (47)
Lenin
5 lata temu
Czyli jak w filmie Elizjum. Upadek cywilizacji i tylko wybrańcy będą się pławić w luksusach. Czeka nas kolejna rewolucja, bo inaczej się nie da opanować pazerności bogaczy.
HENRYK
5 lata temu
Za kilkadziesiąt lat będzie można uprawiać ziemię na Grenlandii, wszak to zielona wyspa. Ale będą ją uprawiać ewentualnie najsilniejsi z okupantów, którzy ją posiądą. Bo do wojny III Światowej - DOJDZIE. Na szczęście mnie nie będzie.
V_t0
5 lata temu
Nie można nazywać raportem tak ogólnego gadania o wszystkim i o niczym.
XXX
5 lata temu
Jak nadwyżki żywności rozdamy biednym krajom to liczba ludności wzrośnie błyskawicznie i kto wtedy wyżywi ludzkość ?
zenek
5 lata temu
Nie widzę problemu. Ludzi jest na Ziemi za dużo, jak trochę wymrze to będzie luźniej
...
Następna strona