W komunikacie Bank wyjaśnił, że "system produkcji żywności jest zagrożony przez ekstremalną pogodę, szkodniki, epidemie, niestabilność polityczną i gospodarczą (...). Konflikt na Ukrainie dodatkowo pogarsza sytuację, ponieważ zakłóca sytuację na rynkach globalnych żywności, paliwa i nawozów".
W kwietniu Bank Światowy poinformował, że przeznaczy 170 mld dol. w ciągu najbliższych 15 miesięcy dla krajów o niskich dochodach, które zostały dotknięte przez gospodarcze skutki wojny w Ukrainie. To największy tego rodzaju pakiet pomocowy dla państw rozwijających się, jaki Bank przyznał do tej pory.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna sparaliżowała eksport produktów żywnościowych z Ukrainy, co doprowadziło do gwałtownych wzrostów cen żywności na świecie. Rosja blokuje porty Ukrainy, uniemożliwiając eksport milionów ton zboża na rynki światowe.
Nie bez powodu Ukraina nazywana jest spichlerzem świata. To w dużej mierze ona zaopatrywała w towary rolne m.in. Bliski Wschód i Afrykę. Rosja i Ukraina odpowiadają za prawie jedną trzecią globalnych dostaw pszenicy. Według danych ONZ w 2019 roku na Ukrainę przypadało też 16 proc. światowych dostaw kukurydzy i 42 proc. oleju słonecznikowego.
W przyszłym tygodniu w Stambule odbędą się rozmowy w sprawie transportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Turecka gazeta "Milliyet" oraz stacja telewizyjna CNN Turk poinformowały, że w rozmowach wezmą udział przedstawiciele Ukrainy, ONZ, Turcji i Rosji.