Po długim oczekiwaniu, w związku z tym że resort pracy nie poinformował w tym miesiącu o swoich szacunkach, poznaliśmy dane GUS o bezrobociu w marcu. Stopa bezrobocia wyniosła 5,4 proc i lekko spadła w porównaniu z lutym i styczniem, kiedy to wyniosła 5,5 proc.
Można traktować to jako zaskoczeniem biorąc pod uwagę wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce w gospodarce od połowy marca.
Stopa bezrobocia to udział zarejestrowanych bezrobotnych wśród całej ludności aktywnej zawodowo. Wskaźnik może nie być w pełni miarodajny, ponieważ uwzględnia jedynie zarejestrowane osoby. Minister pracy Marlena Maląg uważa, że dane o marcowej stopie bezrobocia nie pokazują wpływu koronawirusa na polski rynek pracy.
W marcu bezrobotnych nie tylko nie przybyło, ale nawet ubyło.
- Bezrobotnych ubyło o 11 tys., a zatem nawet jeśli liczba ta jest istotnie mniejsza od notowanej w latach poprzednich, to jednak zachowany został trend. O tej porze roku, wraz z rozpoczęciem prac sezonowych m.in. w rolnictwie i sadownictwie, bezrobotnych (poza marcem 2009 r.) zawsze ubywało – zauważa Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.
Choć dane są nieco lepsze od prognoz i mimo spadku bezrobocia w marcu, zdaniem ekonomistki należy spodziewać się niestety „odroczonego wyroku”. Być może osoby, które straciły w drugiej połowie marca pracę, nie zdążyły do końca miesiąca zarejestrować się. A już na pewno skala zjawiska przybrała na sile w kwietniu.
- Na razie nic się nie stało, marzec utrzymał nawet lekki sezonowy spadek. W kolejnych miesiącach oczekujemy jednak dynamicznego wzrostu liczby osób bez pracy – oceniają ekonomiści Banku Pekao.
Teraz ekonomiści starają się prognozować, ilu bezrobotnych przybędzie w kwietniu i w kolejnych miesiącach. Wzrost stopy bezrobocia jest nieunikniony i w końcu roku może ona znaleźć się nawet w okolicach 10 proc.
W piątek wicepremier Jadwiga Emilewicz powiedziała w poranku "Siódma-Dziewiąta", że w kwietniu napływ bezrobotnych może przekroczyć 950 tys. Zdaniem wiceminister, liczba bezrobotnych na koniec roku wzrośnie do 1,5 mln osób, a stopa bezrobocia 9-10 proc.
Natomiast analitycy mBanku oszacowali, że tarcza PFR może uratować 600 tys. miejsc pracy. Oceniają też, że część zwolnień już się wydarzyła i będzie widoczna z opóźnieniem. Można więc liczyć na stabilizację stopy bezrobocia dopiero od lipca/sierpnia. Ich zdaniem, stopa bezrobocia może się zatrzymać na 10,2 proc.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie