Dotychczas opinia publiczna dowiedziała się, że na liście osób inwigilowanych przy pomocy systemu Pegasus były trzy osoby: senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, prokurator Ewa Wrzosek oraz adwokat i były wicepremier za czasów pierwszego rządu Prawa i Sprawiedliwości Roman Giertych. Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że podsłuchiwanych było więcej osób, w tym także te kojarzone z PiS.
40 licencji na Pegasusa w pierwszym kontrakcie
Informatorem dziennika jest osoba związana w przeszłości ze spółką Matic. To spółka, za której pośrednictwem polskie służby nabyły Pegasusa. Zgodnie z jego relacją w pierwszym kontrakcie nabyto 40 licencji.
- Pierwszy kontrakt na Pegasusa obejmował 40 licencji do wykorzystania w ciągu trzech lat. Potem, jesienią 2020 r. został przedłużony, ale nie wiem już, czy na taką samą liczbę - przekazał "Wyborczej" informator.
Dziennik informuje, że jedna licencja pozwala na inwigilację jednego obiektu (określa się to jako "kontekst"). Nie oznacza to jednak, że podsłuchy dotyczą wyłącznie jednej osoby. Skala inwigilacji bowiem rozszerza się na osoby współtworzące np. zamknięte grupy na komunikatorach typu WhatsApp, czy na osoby przekazujące sobie pocztę e-mailową.
"Wyborcza": Politycy związani z PiS byli inwigilowani Pegasusem
"Gazeta Wyborcza" podaje, że na liście osób inwigilowanych były też osoby kojarzone z Prawem i Sprawiedliwością. Szpiegowani mieli być m.in. były rzecznik PiS Adam Hofman, minister skarbu w rządzie Beaty Szydło Dawid Jackiewicz, były poseł PiS Mariusz Antoni K. oraz Katarzyna Kaczmarek, żona byłego posła PiS Tomasza Kaczmarka, znanego lepiej jako "agent Tomek".
Z relacji informatora związanego w przeszłości ze spółką Matic wynika, że firma pośrednicząca miała dostęp do informacji niejawnych.