Wtorkowa publikacja danych o sprzedaży detalicznej zszokowała ekspertów. We wrześniu wskaźnik spadł o 3,0 proc. rok do roku, podczas gdy w sierpniu wzrósł o 2,6 proc. Rynek spodziewał się wzrostu na poziomie 2,2 proc. rok do roku.
Negatywny wpływ na PKB jest przejściowy
Analitycy Santander Bank Polska odwołują się do komitatu GUS. We wtorek poinformował on, że "tempo wzrostu sprzedaży detalicznej nieoczekiwanie spadło we wrześniu do minus 3,0 proc. rok do roku z 2,6 proc. rok do roku w sierpniu". Wynik znacząco odbiegł od konsensusu rynkowego na poziomie 2,2 proc. rok do roku oraz prognozy banku wynoszącej 2,5 proc.
W ujęciu wyrównanym sezonowo sprzedaż detaliczna zmalała o 6,7 proc. miesiąc do miesiąca, po wzroście o 1,9 proc. w sierpniu. Spadek dotknął zarówno dóbr trwałych, jak i nietrwałych. Szczególnie mocno ucierpiała sprzedaż żywności, gdzie dynamika spadła z minus 0,4 proc. do minus 7,6 proc. rok do roku.
Bank analizował wpływ wrześniowej powodzi na południu Polski. Dane z wydatków kartowych klientów pokazały jednak znacznie mniejszy spadek, co sugeruje obecność innych czynników. Eksperci podkreślają, że choć wrześniowy spadek sprzedaży wpłynie negatywnie na wyniki PKB w trzecim kwartale, osłabienie konsumpcji powinno być przejściowe.
Santander Bank Polska zwraca uwagę na poprawę wskaźników koniunktury w październiku w większości sektorów. Szczególnie optymistyczne dane płyną z sektora sprzedaży detalicznej, gdzie indeks nastrojów rośnie nieprzerwanie od czterech miesięcy. Bank odnotowuje również istotny wzrost cen produktów rolnych w skupie - o 2,2 proc. miesiąc do miesiąca we wrześniu, co stanowi najwyższy wzrost od września 2022 roku.
Fundamenty konsumpcji pozostają solidne
PKO BP w swojej analizie wskazuje na wpływ czynników kalendarzowych. "Mniejsza liczba dni handlowych i jedna sobota mniej niż we wrześniu 2023 wpłynęły na wynik" - czytamy w raporcie banku. Istotnym czynnikiem była również wysoka baza statystyczna w sprzedaży paliw, związana z promocjami na stacjach benzynowych w poprzednim roku.
Analitycy zauważają, że bez efektów jednorazowych sprzedaż we wrześniu znalazłaby się na lekkim plusie, nieco niższym niż w sierpniu. Wzrosty odnotowano jedynie w sprzedaży samochodów (11,2 proc. rok do roku), kosmetyków i farmaceutyków (5,2 proc. rok do roku) oraz w kategorii pozostałe, co wynika z reklasyfikacji dużego podmiotu na początku 2024 roku.
Sprzedaż paliw obniżyła się we wrześniu o 4,8 proc. rok do roku, po wzroście o 5,7 proc. w sierpniu. W ujęciu miesiąc do miesiąca spadek wyniósł 8,4 proc., podczas gdy we wrześniu 2023 odnotowano nietypowy wzrost o 1,7 proc. Bank zauważa również pogłębienie spadku sprzedaży żywności do minus 7,6 proc. rok do roku z minus 0,4 proc. miesiąc wcześniej.
PKO BP szacuje spadek dynamiki w kategorii pozostałej sprzedaży prowadzonej w niewyspecjalizowanych sklepach, obejmującej największą sieć dyskontową. Obecny apetyt na wydatki osłabł w wyniku spowolnienia realnego wzrostu wynagrodzeń. We wrześniu płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły realnie o 5,2 proc. rok do roku - najsłabiej w 2024 roku.
Bank wskazuje, że popyt na usługi może być obecnie silniejszy niż na towary, co potwierdzają wydatki kartowe klientów PKO BP oraz dane Eurostatu. W trzecim kwartale średnia dynamika sprzedaży detalicznej wyniosła 1,3 proc. rok do roku, znacząco poniżej 4,5-5 proc. odnotowanych w pierwszym i drugim kwartale.
Eksperci PKO BP podkreślają jednak solidne fundamenty konsumpcji. Mimo spowolnienia, tempo wzrostu realnych wynagrodzeń utrzymuje się na historycznie wysokim poziomie, a bezrobocie pozostaje rekordowo niskie. Również obecny poziom nastrojów konsumentów sugerowałby silniejszy wzrost wydatków, które obecnie są częściej kierowane na usługi niż towary.
Tąpnięcie we wszystkich kategoriach
Bank Pocztowy w swojej analizie podkreśla, że sprzedaż detaliczna spadła we wrześniu nominalnie o 2,2 proc. rok do roku, po wzroście o 3,2 proc. w sierpniu. To wynik znacząco gorszy od średnich oczekiwań rynkowych wskazujących na wzrost o 2,8 proc. rok do roku. W ujęciu realnym spadek wyniósł 3,0 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 2,6 proc. w sierpniu.
Główna ekonomistka banku, Monika Kurtek, wskazuje na trudności w identyfikacji przyczyn tak głębokiego spadku. "W ujęciu nominalnym jest to najsłabszy wynik od lutego 2021 roku" - informuje w swoim raporcie. Spadki dotknęły wszystkich kategorii sprzedaży poza pojazdami samochodowymi i motocyklami, a ich średnia skala przekroczyła 6 proc.
Bank Pocztowy jako potencjalną przyczynę nagłego zastopowania wydatków gospodarstw domowych wskazuje powódź na południu Polski. Ekonomiści podkreślają, że jeśli to faktycznie główna przyczyna, w kolejnych miesiącach statystyki powinny się istotnie poprawić, gdyż obecnie nie występują czynniki makroekonomiczne, które mogłyby powodować tak znaczące pogorszenie konsumpcji.
Wrześniowe dane mocno wpłynęły na kwartalną dynamikę sprzedaży. Bank szacuje, że w trzecim kwartale mogła ona wynieść około 1,0-1,3 proc. rok do roku, znacząco poniżej 4,8 proc. odnotowanych w drugim kwartale i 5,0 proc. w pierwszym. Ekonomiści ostrzegają, że przełoży się to na znacznie niższą dynamikę konsumpcji w trzecim kwartale w porównaniu do poprzednich okresów, co może skutkować rozczarowującą dynamiką PKB.