Według najnowszych danych niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego, w sierpniu nastąpił gwałtowny spadek zamówień w niemieckim przemyśle. W porównaniu do lipca zamówienia zmniejszyły się o 5,8 proc., co jest największym spadkiem od stycznia tego roku. Eksperci spodziewali się znacznie mniejszego obniżenia - o zaledwie 2 proc. Tak znaczący spadek pogłębia kryzys w kluczowym sektorze niemieckiej gospodarki.
Jens-Oliver Niklasch, ekspert z LBBW, cytowany przez niemieckie miedia, nie ma wątpliwości, że nowy odczyt to zły prognostyk. - Wskaźniki wyprzedzające spadają, prognozy się obniżają, złe wiadomości nie ustają. Wszystko wskazuje na recesję - mówi. Jörg Krämer, główny ekonomista Commerzbanku, określa te dane jako "gorzkie rozczarowanie" i przewiduje w najlepszym wypadku stagnację produktu krajowego brutto w drugiej połowie roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znaczący spadek zamówień krajowych
Szczególnie niepokojący jest fakt, że zamówienia krajowe spadły aż o 10,9 proc. Zamówienia z zagranicy również się zmniejszyły, choć w mniejszym stopniu - o 2,2 proc. W przypadku krajów strefy euro spadek wyniósł 10,5 proc., podczas gdy zamówienia z pozostałych krajów wzrosły o 3,4 proc.
Ministerstwo Gospodarki Niemiec w swoim oświadczeniu stwierdza, że "w obliczu utrzymującego się słabego popytu i pogorszenia nastrojów w firmach, znaczące ożywienie koniunktury przemysłowej w drugiej połowie 2024 roku jest mało prawdopodobne". Eksperci podkreślają, że obecna sytuacja stanowi wyraźny sygnał kryzysu.
Kluczowe sektory przemysłu dotknięte kryzysem
Sebastian Dullien, dyrektor naukowy instytutu IMK, zwraca uwagę, że kryzys dotyka trzech kluczowych sektorów niemieckiego przemysłu. - Motoryzacja, budowa maszyn i chemia są masowo dotknięte fazą osłabienia - ocenia.
Instytut IMK przewiduje stagnację produktu krajowego brutto w bieżącym roku i wzrost o zaledwie 0,7 proc. w przyszłym roku.
Eksperci podkreślają, że pogłębiający się kryzys w przemyśle stanowi poważne zagrożenie nawet dla tych niezbyt optymistycznych prognoz. Według nich, oczekiwania rządu federalnego dotyczące wzrostu gospodarczego powyżej 1 proc. w 2025 roku wydają się nierealistyczne w świetle obecnych danych.