Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Handel L4 na ogromną skalę. 130 zwolnień od jednego lekarza

34
Podziel się:

Kwitnie proceder handlu zwolnieniami lekarskimi. W jednej ze szczecińskich firm aż 130 pracowników jest na L4, które wystawił jeden ortopeda. – Ten lekarz bije statystyki w naszym zakładzie – przyznają jej przedstawiciele. "Chorujący" dorabiają sobie na przewozie osób czy nawet w Kanadzie.

Handel L4 na ogromną skalę. 130 zwolnień od jednego lekarza
Zwolnienie lekarskie. Handel L4 wciąż kwitnie. Przykład szczecińskiej firmy pokazuje problem (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock)

O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza", która dotarła do nagrania rozmowy pracownicy firmy i lekarza. Z relacji dziennika wynika, że kobieta chciała załatwić wszystko przez telefon, jednak specjalista domagał się wizyty osobistej i płatności gotówką.

Koszt… To zależy. Dwa tygodnie to ze 150 zł jeszcze. A miesiąc to 200 zł – odpowiedział lekarz na pytanie o cenę zwolnienia lekarskiego.

130 pracowników na L4. Wystawił je jeden lekarz

Medyk, który mówi na nagraniu, jest ortopedą. Szczecińska firma z branży logistycznej, która woli pozostać anonimowa, ma już go na celowniku. – Ten lekarz bije statystyki w naszym zakładzie. W grudniu wystawił 130 zwolnień naszym pracownikom – przekazała "Gazecie Wyborczej" przedstawicielka przedsiębiorstwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wymuszanie L4? "Częściej Polacy nie chcą zwolnienia, które lekarz zaleca"

Firma ta w Polsce zatrudnia 2 tys. osób, więc problem L4 jest szczególnie dotkliwy. Szczególnie że nie dotyczy jednego lekarza, lecz trzech, którzy wystawiają zwolnienia lekarskie dla co najmniej 30-40 osób.

Dlatego też firma wszczęła kontrole. Oddelegowani do tego pracownicy chodzili m.in. po domach chorujących pracowników. I odkryli szereg absurdów.

Pracownicy dorabiają. Nawet w Kanadzie

– Zaczęliśmy pukać do drzwi. Gdy kogoś nie zastaliśmy, musiał złożyć wyjaśnienie, gdzie był. Zdarzało się, że ktoś w firmie zamówił Bolta, a samochód prowadził "chory" pracownik – relacjonowała przedstawicielka firmy w rozmowie z "GW".

Inny pracownik jeszcze przed pójściem na chorobowe pochwalił się, że wyjeżdża do Kanady. W firmie plotkowało się, że ma tam ustawioną już pracę.

Z internetu dowiedzieliśmy się, że jest w Kanadzie, wstrzymaliśmy wypłatę wynagrodzenia do czasu złożenia przez niego wyjaśnień. Napisał, że domaga się swoich pieniędzy. Odpisaliśmy, że mamy wątpliwości co do wykorzystania zwolnienia, a ponieważ było z kodem 2 (chory może chodzić, a poruszanie się nie wpływa na jego stan zdrowia – przyp. "GW"), to zaprosiłam go do naszego biura, by złożył wyjaśnienia. Wówczas kontakt się urwał – opowiedziała przedstawicielka firmy.

Przedsiębiorstwo jednak nie może go zwolnić. Zgodnie z przepisami uchwalonymi w trakcie pandemii koronawirusa, firma musi otrzymać potwierdzenie odbioru wypowiedzenia. – A przecież pracownik przebywa w Kanadzie – podsumowała rozmówczyni "GW".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(34)
WYRÓŻNIONE
rty
2 lata temu
Skoro L4 to uswiecony tradycja sposob policjantow, sluzb, urzednikow na protest i nikt ich w ostatnich latach nie sprawdzal z tego powodu, to nic dziwnego, ze kazdy teraz uwaza, ze L4 po prostu sie "bierze" wg potrzeb.
Sebol1992
2 lata temu
A czym się Pracodawcy martwią? Mamy tak rozwinięty socjal , że kilkadziesiąt tysięcy ludzi zamiast zapewnić firmom ręce do pracy siedzi w domach i bierze kase za nic. Zostają powoli tylko ci co nauczeni są pracy a nie brania. Coraz mniej rąk do pracy, braki w kadrach i brygadach na produkcji. Ludzie są przemęczeni i przepracowani. Biorą L4 bo najniższa krajowa i dorabiają sobie. Cóż przykład idzie z góry. Powinien być przymus pracy jak za PRL. Nie plujcie na pracowników co sobie żyły wypruwają, czasem potrzebują odpoczynku a urlopu "niet" bo kto będzie pracował. Robisz za dwóch a nawet trzech i się wykańczasz.
SocialistaAnd...
2 lata temu
To efekt przyzwyczajenia ludzi do socialu ciagle sie cos nalezy , ludzie staja sie coraz bardziej rozczeniowi . Prawo do zasilku , mieszkania, przjemnie sie siedzi w domu wiec po co pracowac jak mozna kupic l4 . To nie lekarz winien a chory system ktory najpierw uczy ludzi lenistwa i kombinatorstwa a potem sie dziwia ze uczniowie korzystaja z kazdej okazji by dostac kase za nic
NAJNOWSZE KOMENTARZE (34)
Su2
rok temu
Oczywiście, że to czyste oszustwo ze strony lekarza i pracowników. Nie ma wytłumaczenia dla takiego procederu ale przy tak dużym problemie podejrzewam, że coś jest nie tak z firmą i jej podejściem do pracowników.
Eee
2 lata temu
L4 powinno być wystawiane przez lekarza osobiście, przez telefon trudno określić czy pacjent nie kłamie, potem brakuje pieniędzy na leczenie, bo otrzymuje je bezpodstawnie banda oszustów
Franek
2 lata temu
Ja pracuję jako asystentka stomatologiczna. Zaraz po ukończeniu Studium Pracowników Medycznych i Społecznych, wyjechałam do pracy do Niemiec. Miałam taką możliwość dzięki dokumentowi Europass, który pozwala mi wykonywać zawód w innych państwach Unii.
Pan od wuefu
2 lata temu
Każdy ma prawo dbać o swoje zdrowie. L4 słaba sprawa bo płacą tylko 80%, ale na szczęście mam jeszcze rok urlopu na poratowanie zdrowia płatnego sto pro.Dwa lata już wykorzystałem, piękna sprawa, siedziałem w domu, masaże, a kasa leciała.
Przykład UK
2 lata temu
W UK za L4 takie jak to opisane lub prawdziwe losowe L4 się dostaje 80£ tygodniowo czyli nie 80% jak w tym chorym kraju tylko jedna dniówkę minimalnej krajowej i problem chorób minimalny. My pracujemy na nierobów ( +800 ) i L4 fikcyjne. Usunąć 80% i nagle cały naród zdrowy się zrobi. ….. … i …………
...
Następna strona