O wielkich żniwach w e-handlu pisze serwis cyfrowa.rp.pl. W kwietniu liczba transakcji w internetowych sklepach spożywczych wzrosła o 374 proc. - wynika z danych platformy Shoper, na które powołuje się serwis. W przypadku drogerii wzrost ten sięgnął 126 proc.
Oprócz nich, dużo zyskiwały też internetowe sklepy z zabawkami, komputerowe i z akcesoriami do domu i ogrodu.
Zyskały także firmy odzieżowe - Vistula, CCC czy Reserved mówią o podwojeniu obrotów w swoich internetowych sklepach.
Pandemia była też motywacją do zakładania nowych e-sklepów. Pojawiło się ich w ostatnim czasie aż 1,7 tys. Na Allegro sprzedaż rozpoczęło 15 tys. firm.
Jak oceniają eksperci, zwiększenie ruchu w e-handlu będzie już zjawiskiem stałym, nawet po ustąpieniu zarazy. Oczywiście nie wszyscy zrezygnują z zakupów w "realu" i przeniosą się do sieci, ale przynajmniej jakaś część tak zrobi.
Zapewne nie uda się utrzymać tak ponadprzeciętnych wzrostów w branży spożywczej. Ludzie jednak będą woleli pójść do sklepu, dotknąć i obejrzeć to, co później zjedzą.
Warto też dodać, że na przykład w przypadku branży odzieżowej zainteresowanie zakupami przez internet i tak nie było tak duże, by pokryć straty spowodowane brakiem ruchu w sklepach stacjonarnych.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl