Warszawa i Paryż przewodzą wysiłkom na rzecz zaostrzenia reguł proponowanych w zawartym w zeszłym tygodniu tymczasowym porozumieniu, które dotyczą ograniczenia importu niektórych produktów spożywczych z Ukrainy w zamian za przedłużenie o kolejny rok umowy o bezcłowym handlu między Unią Europejską a Kijowem.
Nieoficjalnie: nowa propozycja ws. handlu z Ukrainą
"Polska i Francja wspierane przez grupę krajów sąsiadujących z Ukrainą od początku zabiegają, aby rok 2021 - czyli okres, gdy import z Ukrainy był niski - został uwzględniony przy wyliczaniu wysokości kontyngentów na ukraińskie artykuły rolne" - pisze rmf24.pl. Projekt w obecnej postaci przewiduje branie pod uwagę średniej z ostatnich dwóch lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśla jeden z unijnych dyplomatów, z którym rozmawiało RMF FM, należy zachować balans między wspieraniem Ukrainy a dbaniem o interesy unijnych rolników.
Zgodnie z ustaleniami rozgłośni, brany pod uwagę kompromis przewiduje, "by zamiast całego 2021 roku zostało uwzględnione tylko pół roku, od czerwca". To miałoby skutkować redukcją napływu ukraińskiej żywności.
Polska i Francja chcą dodania do listy podlegających ograniczeniom towarów zboża oraz dalszego zmniejszenia kwot importowych na ukraiński drób, jaja, cukier, owies, kukurydzę, kasze i miód. Propozycja musi zostać poparta przez większość państw członkowskich UE.
Przeciwni ustępstwom mają być Belgowie. "Wprowadzenie zmian oznaczałoby kolejne negocjacje z Parlamentem Europejskim i bardzo napięty kalendarz zatwierdzania umowy, która musi wejść w życie od 6 czerwca na kolejny rok" - czytamy.
Jak dodano, kolejne negocjacje po kompromisie w europarlamencie i zatwierdzeniu stanowiska przez ambasadorów UE mają miejsce bardzo rzadko.