Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Handel zagraniczny w 2020 roku będzie utrudniony. Główni partnerzy z problemami

3
Podziel się:

Eksport i import w najbliższych miesiącach mogą spowolnić. Ekonomiści obawiają się eskalacji konfliktu z Chinami, negatywnych konsekwencji związanych z brexitem i spowolnienia w Niemczech. A to główni partnerzy handlowi Polski.

Przejście graniczne w Medyce. Co dalej z eksportem i importem?
Przejście graniczne w Medyce. Co dalej z eksportem i importem? (East News, Kamil Krukiewicz/REPORTER)

Rośnie aktywność Polski na arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o handel zagraniczny. Opublikowane we wtorek dane GUS wskazują, że eksport towarów po pierwszych 11 miesiącach 2019 roku był o prawie 6 proc. wyższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wzrósł też import, ale wolniej - o 3,5 proc.

W związku z tym, że więcej towarów sprzedajemy za granicę niż sprowadzamy do kraju saldo obrotów w handlu zagranicznym jest dodatnie. A to pozytywnie wpływa choćby na statystyki PKB. Od stycznia do listopada byliśmy na plusie 8 mld zł. To spora poprawa w porównaniu z analogicznym okresem 2018 roku. Wtedy import przewyższał eksport o 13,5 mld zł.

Statystyki wyglądają dobrze, ale ekonomiści patrzą z niepokojem na 2020 rok. Może on upłynąć pod znakiem dalszego spowolnienia gospodarczego nie tylko u nas, ale i w najważniejszych krajach świata. A to nie jedyny problem, który może pokrzyżować plany niektórym przedsiębiorcom, dla których handel zagraniczny ma duże znaczenie.

Zobacz: Handel i transport w dołku. "To sygnał, że idzie spowolnienie"

"Obniżona aktywność gospodarcza za granicą negatywnie wpłynie na polski eksport, a słabszy wzrost popytu krajowego na import, więc spodziewamy się, że w 2020 roku obydwie kategorie będą rosnąć nieco wolniej niż w 2019 roku, ale po osiągnięciu dna na początku 2020 roku ich dynamiki będą przyspieszać" - oceniają ekonomiści Santandera.

Podkreślają też, że eksport będzie rósł szybciej niż import, więc saldo towarowe lekko się poprawi.

"Spodziewamy się podobnego trendu w międzynarodowej wymianie usług, ale tempo poprawy może być mniejsze niż w poprzednich latach, po części przez pogarszający się klimat dla sektora transportowego, który nie tylko odczuwa wpływ spowolnienia w handlu wewnątrz UE, ale też boryka się ze zmianami regulacji" - wskazują eksperci Santandera.

Dodają, że tzw. Pakiet Mobilności UE może przyhamować ekspansję polskich usług transportu drogowego w kolejnych latach i zachęcić część polskich firm do przeniesienia działalności do innych krajów.

Eksport na czwórkę

Analitycy międzynarodowej instytucji płatniczej Akcenta prognozują, że w 2020 roku odporność polskiego eksportu na spowolnienie w UE osłabnie i sprzedaż zagraniczna będzie rosnąć wolniej.

- W 2020 roku w rezultacie spowolnienia dotychczasowe tempo wzrostu polskiego eksportu będzie trudne do utrzymania. Jego dynamika będzie bliższa poziomowi 4 proc. w ujęciu rocznym. Nieunikniony będzie tu wpływ mniejszych zamówień od największych partnerów handlowych Polski: Niemiec, Czech i Wielkiej Brytanii - ocenia Miroslav Novak, główny analityk Akcenty.

Wskazuje, że utrzymującym się ryzykiem dla polskich eksporterów pozostaje brexit oraz eskalacja protekcjonizmu handlowego w gospodarce światowej (m.in. konflikt USA-Chiny).

Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego spadek eksportu wywołany tylko przez brexit może obniżyć PKB Polski nawet o 0,14 proc., czyli około 3 mld zł. Możemy znaleźć się nawet w gronie państw UE najsilniej dotkniętych brexitem. Szczególne w przypadku sektora rolno-spożywczego.

Wielka Brytania jest dla Polski obecnie trzecim największym rynkiem eksportowym. Od stycznia do listopada 2019 roku wysłaliśmy na Wyspy towary o wartości 56,1 mld zł. Minimalnie wyprzedzają ją Czesi. Oczywiście liderem są Niemcy, które importowały z naszego kraju towary za 258 mld zł.

Niestety również u naszych zachodnich sąsiadów sytuacja nie wygląda najlepiej. To może też zaważyć na handlu. W ostatnich 12 miesiącach niemiecka gospodarka ledwo uchroniła się przed recesją i ostatnie sygnały dotyczące pogorszenia bilansu handlu zagranicznego nie napawają wielkim optymizmem.

Chiński smok słabnie

W tym tygodniu oczy inwestorów zwrócone są też na Chiny, a dokładniej na delegację władz, która ma podpisać ze Stanami Zjednoczonymi umowę o dokonaniu ogromnych zakupów amerykańskich towarów. Ma to być pierwszy krok w kierunku zażegnania trwającej już 18 miesięcy wojny handlowej.

Konflikt nie jest korzystny dla Chin i wszystkich jej partnerów, w tym Polski. Z tego kraju przez pierwsze jedenaście miesięcy 2019 roku sprowadziliśmy towary o wartości 115 mld zł. Więcej importujemy tylko z Niemiec. Trzecia Rosja pozostaje już daleko z tyłu.

- W ostatnich kwartałach obserwujemy spowolnienie wzrostu aktywności gospodarczej w Chinach. Ewentualne utrzymanie tej tendencji jest istotnym czynnikiem ryzyka dla perspektyw światowego handlu - ostrzegają ekonomiści Credit Agricole.

- Uważamy, że wojna handlowa na linii USA-Chiny będzie oddziaływała w kierunku przenoszenia światowych łańcuchów dostaw z Chin na inne rynki, przyczyniając się w średnim okresie do spadku chińskiego eksportu i pogorszenia bilansu handlowego. Jednocześnie podtrzymujemy naszą ocenę, zgodnie z którą trwające obecnie negocjacje pomiędzy USA a Chinami przyniosą jedynie przejściową deeskalację konfliktu i w kolejnych kwartałach dojdzie do jego dalszego zaostrzenia - oceniają.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
MULDER
5 lata temu
UWAŻAJCIE LUDZIE SZYMON WOLIŃSKI Z POZNANIZ TO ZŁODZIEJ I OSZUST.KRADNIE NAWET BILON
GG
5 lata temu
BLA BLA BLA I TAK CO ROKU; A KARAWANA IDZIE DALEJ
logiczny
5 lata temu
Niech zgadnę czy to najwyższa pora obniżyć stopy procentowe i dać 1000+?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
MULDER
5 lata temu
UWAŻAJCIE LUDZIE SZYMON WOLIŃSKI Z POZNANIZ TO ZŁODZIEJ I OSZUST.KRADNIE NAWET BILON
GG
5 lata temu
BLA BLA BLA I TAK CO ROKU; A KARAWANA IDZIE DALEJ
logiczny
5 lata temu
Niech zgadnę czy to najwyższa pora obniżyć stopy procentowe i dać 1000+?