"SE" podaje, że prokuratorzy namierzyli biznesmena w stolicy Argentyny Buenos Aires. Poszukiwany listem gończym Henryk K. przebywa obecnie w areszcie domowym. Rozpoczęta została również procedura ekstradycyjna, która ma umożliwić sprowadzenie byłego szefa zakładów mięsnych do Polski.
Henryk K. w Polsce usłyszy zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i dokonania licznych oszustw oraz popełnienia przestępstw skarbowych.
Prokuratura za biznesmenem wystawiła list gończy w marcu tego roku. Informację tę potwierdziła dziennikarzom niemal dwa miesiące później przez prokuraturę regionalną w Katowicach.
Były prezes zakładów mięsnych jest podejrzewany m.in. o wymianę pustymi fakturami ze spółką zależną Rubin Energy. Faktur było aż 5,5 tys. a ich łączna wartość miała wynosić 740 mln złotych - przypomina "SE".
Henryk K. jest podejrzewany również o wyłudzenie podatku VAT na kwotę ok. 30 mln złotych. Śledczy podejrzewają również, że mógł on narazić Skarb Państwa na straty w wysokości 40 mln złotych z tytułu podatku VAT. Łącznie biznesmen miał wyłudzić ponad 800 mln złotych. Za zarzucane mu czyny grozić mu może do 15 lat pozbawienia wolności.
Syndyk masy upadłości spółki Zakładów Mięsnych poinformował w październiku o uprawomocnieniu się z dniem 12 października postanowienia Sądu Rejonowego Katowice-Wschód, który to orzekł upadłość spółki.
Czytaj więcej: To koniec Zakładów Mięsnych. Wyrok jest prawomocny
Oficjalnie ogłoszono upadłość zakładów i zatwierdzono warunki sprzedaży majątku przedsiębiorstwa. Za cenę 100 mln złotych netto część aktywów przejął Cedrob, który jest liderem w Polsce w produkcji drobiu i znaczącym producentem trzody chlewnej.