O "toksycznym związku" między ZM Henryk Kania a Alior Bankiem pisze "Puls Biznesu". Z ustaleń dziennika wynika, że finansowanie 235 mln zł działalności Zakładów Mięsnych przez bank badają jednocześnie Komisja Nadzoru Finansowego i Prokuratura Regionalna w Katowicach.
Na koniec lipca Alior Bank złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o osoby działające w imieniu ZM Henryk Kania, które miały przekazywać bankowi nierzetelne informacje, gdy spółka ubiegała się w Aliorze o przedłużenie finansowania.
Jak pisze "PB", bank miał stracić 161 mln zł i też nie bez winy własnej. Zdaniem dziennika pracownikom banku wystarczały często ustne deklaracje, że Henryk Kania zwiększa wpływy.
"PB" ustalił też, że w zawiadomieniu Alior Banku mowa jest również możliwej niegospodarności jakiej mogli dopuścić się przy tej sprawie analitycy kredytowi i były dyrektor departamentu biznesu Agro w banku - Wojciech Olejniczak.
Prócz tego w dokumentach audytu wewnętrznego nieprawidłowości mili się dopuścić również dyrektor zarządzająca pionem ryzyka i członkowie zarządu nadzorujący klienta korporacyjnego oraz odpowiedzialny za ryzyko - wskazuje "PB".
KNF miał zwracać się do banku o komplet dokumentów i wzywał do wyjaśnień dotyczących tych ustaleń, ale sam Alior w oświadczaniu przesłanym dziennikowi twierdzi, że "nie ma wiedzy, aby obecnie po stronie KNF toczyło się jakiekolwiek postępowanie wobec banku w tym zakresie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl