Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki
|
aktualizacja

Historyczny ruch, poza trybem. Miliony do zwrotu partiom. PiS czeka

871
Podziel się:

Money.pl dotarł do pisma PKW do ministra finansów z wyliczeniami, jaki zwrot za kampanię wypłacić komitetom. Prawie wszystkim. Jest wyjątek - PiS. Ten wciąż czeka na decyzję komisji. Jak zauważają nasi rozmówcy, wypłata odbędzie się w trybie nieprzewidzianym w Kodeksie wyborczym.

Historyczny ruch, poza trybem. Miliony do zwrotu partiom. PiS czeka
Konwencja PiS z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, wrzesień 2023 r. (Agencja Wyborcza.pl, Maciej Wasilewski)

Jak wynika z ustaleń money.pl, w czwartek Państwowa Komisja Wyborcza przekazała resortowi Andrzeja Domańskiego wstępne dane dotyczące zwrotu kosztów kampanii wyborczej do parlamentu dla biorących w niej udział komitetów wyborczych. Wstępne, ponieważ w zestawieniu brakuje wyliczeń dla komitetu PiS.

Co więcej, jak wynika z prawa wyborczego, gdy PKW podejmie decyzję sprawie PiS, dotacje dla poszczególnych komitetów mogą jeszcze pójść w górę.

Najwięcej dla partii Tuska

Z wyliczeń PKW na tym etapie wynika, że koalicyjnemu komitetowi KO (w skład którego wchodzą Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni) należy wypłacić ok. 32,8 mln zł. Gros tej kwoty przypadnie Platformie Obywatelskiej - prawie 32 mln zł. Pozostałe ugrupowania tworzące ten komitet otrzymają po kilkaset tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja dzień 1

Całościowa dotacja dla KO to o 2,6 mln zł mniej niż wydatki, które komitet poniósł w kampanii. 

KO to nie wyjątek. Dotacja w przypadku każdego komitetu będzie niższa niż wydatki na kampanię, a w przypadku reszty komitetów ta różnica jest jeszcze większa. Wynika to ze wzoru na obliczanie dotacji opisanego w Kodeksie wyborczym.

Przewiduje on, że sumuje się wydatki wszystkich komitetów wyborczych, dzieli je przez 560 (czyli liczbę wszystkich mandatów posłów i senatorów), a następnie mnoży przez liczbę mandatów senackich i sejmowych zdobytych przez każde z ugrupowań. 

Suma wydatków z przyjętych sprawozdań, łącznie z wydatkami senackich komitetów niezależnych, to ponad 92 mln zł, a suma dotacji do wypłaty to - jak na razie - 54,4 mln zł. To oznacza, że za każdy zdobyty mandat poselski czy senatorski przysługuje komitetowi 165,4 tys. zł. 

Na razie, ponieważ dojdą jeszcze wydatki na kampanię PiS, co spowoduje, że te sumy mogą wzrosnąć.

Ile dostaną pozostali

Zgodnie z przyjętym mechanizmem, PKW przeliczyła zwrot za kampanię także dla pozostałych komitetów. I tak na drugim miejscu w kolejności uzyskanych kwot znalazła się Trzecia Droga, która otrzyma niemal 12,6 mln zł (choć komitet wydał dużo więcej, bo prawie 28,5 mln zł). Ludowcom przypadnie z tego 8,4 mln zł, a Polsce 2050 - ponad 4,1 mln zł.

Na trzecim miejscu jest Lewica, która wydała na kampanię prawie 17 mln zł, a otrzyma tylko 5,8 mln zł zwrotu.

Konfederacja, która wydała 11,6 mln zł, też otrzyma sporo mniej, bo niecałe 3 mln zł.

Zwrot za kampanię dostanie również komitet wyborczy wyborców Zygmunta Frankiewicza (startującego z Paktu Senackiego), mimo że jego sprawozdanie zostało formalnie odrzucone. Wynika to z faktu, że według PKW komitet ten wydał ponad 6,7 tys. zł niezgodnie z przepisami, dlatego też ostateczna kwota dotacji została pomniejszona o ponad 20 tys. zł, co finalnie przełożyło się na kwotę niecałych 50 tys. zł, które komitet otrzyma.

Łącznie dziewięć komitetów, których sprawozdania rozliczyła PKW, wydało 92,6 mln zł, a w ramach dotacji otrzyma z powrotem 54,4 mln zł.

PiS nie ma, problem jest

PKW w piśmie skierowanym do Andrzeja Domańskiego zwraca jednak uwagę na problem związany z brakiem decyzji o przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu PiS.

Przypomnijmy: Państwowa Komisja Wyborcza pod koniec lipca po raz drugi odroczyła decyzję dotyczącą sprawozdania PiS. Ma ona ma zapaść do 29 sierpnia. PKW przygląda się wydatkom na kampanię komitetu wyborczego tego ugrupowania. Sprawa ma związek m.in. z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości. Startujący z list komitetu PiS ziobryści są oskarżani przez obecną władzę o wykorzystanie pieniędzy z tego Funduszu na potrzeby kampanii wyborczej.

"Obliczenie ostatecznej wysokości dotacji podmiotowej dla wszystkich uprawnionych komitetów nie jest możliwe, ponieważ nie została jeszcze podjęta uchwała Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie sprawozdania finansowego 10. komitetu, który uzyskał mandaty posłów i senatorów (Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość), nie jest zatem znana suma wydatków na kampanię wyborczą wszystkich komitetów wyborczych, które uzyskały co najmniej 1 mandat (wielkość W we wzorze określającym sposób obliczenia wysokości dotacji podmiotowej – art. 150 § 2 Kodeksu wyborczego)" - zwraca ministrowi uwagę przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.

Rodzi się więc zasadnicze pytanie - czy nie mając rozliczonych wszystkich komitetów, co wpływa na wysokość ogólnej puli do podziału, minister finansów powinien w ogóle wypłacić pieniądze? Nasz rozmówca zorientowany w systemie wyborczym sugeruje, że minister zrobi to wtedy na własną odpowiedzialność.

Kodeks wyborczy nie przewiduje takiego trybu, w jakim to odbywa się teraz. Aby wyliczyć dotację podmiotową dla któregokolwiek komitetu, trzeba znać sumę wydatków wszystkich komitetów biorących udział w podziale mandatów. Jak ta pula zostanie powiększona o kampanijne wydatki komitetu PiS, to ich dotacja się zwiększy. Jeśli minister finansów wypłaci coś teraz, to będzie musiał tym komitetom coś dopłacić. Niezależnie od tego, czy sprawozdanie PiS zostanie przyjęte, czy odrzucone, bo jego wydatki i tak wejdą do ogólnej puli wydatków komitetów na kampanii - tłumaczy nasz rozmówca.

Z drugiej strony Andrzej Domański może uznać, że kluczowe dla niego w tej sytuacji jest zielone światło ze strony PKW. A z treści przesłanej do niego korespondencji wynika, że takie zielone światło jest. Choć rzeczywiście ostateczną decyzję PKW ceduje na ministra finansów.

W przypadku podjęcia przez Pana Ministra decyzji o dokonaniu wypłaty dotacji przed ustaleniem ostatecznych kwot dotacji dla wszystkich uprawnionych komitetów wyborczych, można by przyjąć wstępnie za 'W' sumę wydatków na kampanię wyborczą dziewięciu komitetów wyborczych, które uzyskały co najmniej jeden mandat, a ich wydatki zostały określone w uchwałach Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie ich sprawozdań finansowych i ustalić kwoty, od których dotacja podmiotowa przysługująca partiom politycznym i komitetom wyborczym wyborców nie może być niższa - wynika z pisma przewodniczącego PKW do ministra finansów. 

Nieoficjalnie: Andrzej Domański wypłaci pieniądze

Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie w MF, resort był przygotowany do wypłaty pieniędzy dla komitetów i czekał tylko na decyzję PKW. Choć zdaje sobie też sprawę z komplikacji wynikających z tej decyzji.

Jeśli mamy decyzję PKW, to musimy to wypłacić. Wiemy, że wyliczenie jest pomniejszone o część dotyczącą PiS. Dlatego, kiedy PKW podejmie decyzję w sprawie sprawozdania PiS, to pozostałym partiom będziemy musieli wypłacić dodatkowe pieniądze - zauważa nasz rozmówca z resortu. 

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, dotacja powinna być wypłacona przez ministra finansów w ciągu dziewięciu miesięcy od wyborów, czyli do 15 lipca. Tyle że PKW po raz pierwszy w historii nie wyrobiła się z podjęciem decyzji w sprawie zatwierdzenia sprawozdań. Zrobiła to dopiero 31 lipca wobec wszystkich komitetów, poza PiS. 

Osobną kwestią jest to, co wydarzy się w sprawie PiS. Jak pisaliśmy, większość w PKW skłania się do odrzucenia sprawozdania PiS. W tej chwili trwają wyliczenia dotyczące tego, jak duże kwoty można uznać za wydane nieprawidłowo lub nieuwzględnione w sprawozdaniu. Jednak nawet w przypadku skrajnie niekorzystnej decyzji PKW dla PiS - zgodnie z Kodeksem wyborczym - partii zostanie wypłacona jedna czwarta dotacji.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(871)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
huba
3 miesiące temu
na 1 stronie jest zdjęcie Kaczyńskiego obok Putina ,a może by tak pokazać Tuska na molo z Putinem w objęciach ,prowokatorzy
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
marek
3 miesiące temu
Nakradli się wystarczająco ! Teraz figa z makiem ! I jeszcze trzeba będzie zwracać, co nakradli!
antypis
3 miesiące temu
Nie ma takich pięniędzy,które wyrównałyby straty kosztów rządzenia braci Kaczyńskich i ich prezydenta Andrzeja Dudy.Boże za coś Polskę pokarał takimi mściwymi nieudacznikami chorującymi na władze! Dekaczyzację z dedudyzacją czas najwyższy zacząć panie premierze Tusk i ministrze Bodnar! I nie da się środkami prawnymi naprawić wszystkich bezprawnych i niekonstytucyjnych działań PiS i ich rezydenta Dudy.Zapamiętajcie to sobie chociaż raz na całą kadencję!
Miś
3 miesiące temu
A może by tak zdelegalizować PiS ? Za szkodnictwo, za obniżenie pozycji Polski na świecie we wszystkich możliwych rankingach. Innymi słowy - za całokształt. No ! Panowie z PKW ! Do roboty !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (871)
WPX
3 miesiące temu
Oczywiscie działania koalicji 13 grudnia to obraz nieczystej walki politycznej,mającej na celu obalenie głównego rywala.Dochodzi do "falandyzacji prawa "a to juz jest zamachem na demokrację.Doskonale działa też doktryna Neumanna,oraz bonderyzacja prokuratury.
To nie jest n...
3 miesiące temu
Od 13grudnia rządzi 8gwiazdkowa koalicja, a w iluzjorycznych mediach na okrągło tylko PiS.
lolek
3 miesiące temu
ta już o to właśnie partie walczą nie o nasze dobro
Dieta
3 miesiące temu
Każda opcja jest dla Polaków tragiczna, po prostu przez beznadziejne położenie i brak za morskich liczących się tera enów i bogactw jesteśmy skazani na nędzną wegetację i niezdrową żywność od której są choroby trawienne i psuje się uzębienie.
podatnik
3 miesiące temu
Każda Partia łącznie z PiS-em ma obowiązek utrzymywać się sama ze swoich składek człokowskich. Dlaczego zwykli podatnicy którzy nie należą do żadnej partii mają utrzymywać tych co to się pchają DO KORYTA aby okradać Skarb Państwowy ?
...
Następna strona