Zdaniem protestujących działania premiera Pedro Sancheza osłabiły branżę gastronomiczną i hotelarską. Według nich rząd nie konsultuje decyzji w sprawie sektora z jego przedstawicielami.
"Oczekujemy i domagamy się działań rozsądnych pod względem gospodarczym" - powiedział jeden z protestujących kucharzy Juanjo Lopez.
Jak szacują uczestnicy protestu, obroty hotelarstwa i gastronomii stanowią 6,2 proc. PKB Hiszpanii. Przedsiębiorstwa z tego sektora zatrudniają 1,7 mln osób.
W sobotę hiszpański premier zapowiedział radykalne odmrażanie branży turystycznej. Od początku lipca turyści przejeżdżający do kraju nie będą musieli przechodzić 2-tygodniowej kwarantanny.
Premier zachęca przedsiębiorców do rozpoczęcia przygotowań do sezonu wakacyjnego.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl