Rosyjska gospodarka, dotknięta sankcjami po rozpoczęciu przez Kreml krwawej wojny na Ukrainie, zmaga się z wieloma trudnościami. Utrata dostępu do zachodnich rynków i technologii wymusza na Moskwie otwarcie na nowe rynki.
W listopadzie Rosjanie pochwalili się sukcesem, którego Kreml w sektorze technologii nie odnotował od lat. Szef Rosoboroneksport, który uczestniczył w pokazach Airshow China w Zhuhai, przyznał, że Rosja "podpisała pierwsze kontrakty na Su-57". Podkreślił, że myśliwiec cieszył się na pokazach dużym zainteresowaniem.
Rosjanie ogłaszają sukces. "Jedyny na świecie"
- Efekt ekonomiczny jest taki, że jesteśmy obecni na rynku, a nasi partnerzy z zaprzyjaźnionych krajów chcą kupować rosyjskie niezawodne i sprawdzone uzbrojenie [...]abyśmy mogli się dalej rozwijać i z pokolenia na pokolenie tworzyć nowe produkty na następne 10-15 lat – powiedział Michiejew, cytowany przez TASS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Jest jedynym na świecie myśliwcem piątej generacji, który okazał się skuteczny przeciwko nowoczesnym zachodnim systemom obrony powietrznej, w tym Patriot, NASAMS i IRIS-T – stwierdził natomiast dyrektor generalny rosyjskiej państwowej korporacji zbrojeniowej Rostiech Siergiej Chemezow.
Su-57. Te kraje mogą kupić myśliwce od Rosji
Su-57, określany w kodzie NATO "Felon", to rosyjski myśliwiec wielozadaniowy piątej generacji przeznaczony do atakowania celów w powietrzu, na morzu i na ziemi. Rozwija dwukrotność prędkości dźwięku (ok. 2,5 tys. km/h). Rosjanie szczycą się m.in. jego systemami niskiej wykrywalności. Licząca ok. 20 metrów maszyna może latać na pułapie 20 tysięcy metrów. Su-57 docelowo miał być odpowiedzią na amerykański F-22 Raptor.
Portalobronny.se.pl spekuluje, że wśród kontrahentów Moskwy mogą być Iran, Turcja, Algieria, Zjednoczone Emiraty Arabskie lub Korea Północna. "Spekulowało się także, że może Chiny skuszą się na Su-57, ale mają własne myśliwce piątej generacji, J-20 "Mighty Dragon" i niedawno zaprezentowany J-35A co tym bardziej wyklucza kontrakt" - czytamy.