Przez lockdown sprzedaż sieci spadła w drugim kwartale o 50 procent. Dlatego H&M zapowiada zwiększenie tempa zamykania swoich sklepów. W tym roku chce się pozbyć 170 placówek na całym świecie. To o 40 sklepów więcej, niż planowała spółka przed atakiem zarazy.
Dodatkowo spółka ograniczy też plany otwierania nowych placówek. Poskutkuje to skurczeniem się sieci o 40 sklepów.
Z drugiej jednak strony w czasie pandemii wzrosła sprzedaż przez internet. I to właśnie na e-commerce będzie teraz stawiał gigant.
- Jest oczywiste, że w gwałtowne zmiany zachowania klientów spowodowane pandemią w przyszłości jeszcze przyspieszą - mówiła w ubiegły piątek szefowa grupy H&M Helena Helmersson.
- Żeby sprostać tym zmianom, kontynuujemy dopasowywanie organizacji i usprawniamy naszą pracę. To pozwoli nam być bardziej elastycznym i skutecznym. Przyspieszamy nasz cyfrowy rozwój - dodała Helmersson.
Na razie nie wiadomo jeszcze, sklepy których sieci będzie zamykać grupa H&M (w jej skład wchodzą bowiem, obok H&M, takie marki, jak COS, Weekday i Monki).
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl