Sprawa dotyczy szeregu publikacji o działalności firmy PR-owej, założonej przez byłego polityka Prawa i Sprawiedliwości Adama Hofmana.
W publikacjach opisano kariery osób, które należą do nazwanej przez dziennikarzy "grupy wrocławskiej". Według reporterów "układ wrocławski" ma do dziś rozległe wpływy m.in. w PKN Orlen kierowanym przez Daniela Obajtka, i nie zaszkodziła mu nawet niechęć prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- Błędne, niewłaściwe i obraźliwe dla uczciwego biznesu (PR - PAP), w którym pracują tysiące ludzi w Polsce, jest nazywanie praktyk Adama Hofmana i agencji R4S, PR-em - mówiła w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl Hanna Waśko, założycielka i dyrektorka zarządzająca agencji PR Big Picture, w dniu pierwszej publikacji.
- Budowanie układu politycznego, zahaczającego momentami o działalność przestępczą i wyprowadzanie ze Skarbu Państwa publicznych środków, na zmianę z szantażowaniem komercyjnego biznesu brakiem "przełożenia" na władze w przypadku braku zapłaty, to nie jest PR. To nawet nie polityka. To praktyki bliższe mafii i haraczom. Nazywajmy wreszcie rzeczy po imieniu - dodała.
Jak informuje R4S, "osobami pozwanymi są dziennikarze odpowiedzialni za szkalujące publikacje, wydawcy oraz współwłaściciel spółki Big Picture. Nadto w przypadku Pani Hanny Waśko zostało złożone również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa opisanego w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji".
"Zarząd spółki R4S stoi na stanowisku, że mające miejsce ostatnio działania dziennikarzy są bezprawne i jako takie nie mogą pozostać bez reakcji. Nadto pozostają w rażącej sprzeczności z regulacjami prawnymi dotyczącymi naruszania dóbr osobistych (art. 23 i 24 kodeksu cywilnego) oraz zasadami rzetelności i staranności dziennikarskiej" - czytamy w oświadczeniu.