Nowe obostrzenia mają obowiązywać od środy przez przynajmniej dwa tygodnie. Nienależący do jednej rodziny Holendrzy nie będą mogli spotykać się w przestrzeni publicznej w grupach większych niż dwuosobowe.
Rutte zaapelował również do swoich rodaków, by przynajmniej do stycznia wstrzymali się z wyjazdami zagranicznymi.
W Holandii już od połowy października obowiązuje częściowy lockdown. Restauracje mogą wydawać posiłki tylko na wynos, mieszkańcy muszą nosić maseczki w przestrzeni publicznej, a godziny sprzedaży alkoholu zostały znacząco ograniczone.
Holandia to kolejny kraj, który wprowadza nowe obostrzenia. Państwa Unii Europejskiej na serio zaostrzają walkę z koronawirusem. Zamknięcie punktów usługowych i zamknięcie sklepów, które nie sprzedają produktów pierwszej potrzeby, godzina policyjna, ograniczenia przemieszczania się – to arsenał metod stosowanych w Hiszpanii, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Jeszcze dalej poszła Słowacja, która rozpoczęła bezprecedensową w historii pandemii akcję testowania wszystkich obywateli. Słowackie władze mają nadzieję, że jeśli w jednym momencie oddzielą wszystkich zarażonych od zdrowych, przerwą łańcuchy transmisji wirusa.
Aby akcja przyniosła skutki, nasz południowy sąsiad musi uniemożliwić "sabotaż", czyli przekraczanie granicy przez nieprzebadanych obcokrajowców. I tak, od poniedziałku 2 listopada od wjeżdżających na teren Słowacji wymagane jest posiadanie zaświadczenia o negatywnym wyniku testu na koronawirusa.