Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Holender poszedł pracować z polskimi robotnikami. "To jest wyzysk!"

0
Podziel się:

Holenderski polityk Gerrie Elfrink postanowił na własnej skórze przekonać się, w jakich warunkach pracują polscy emigranci. Zatrudnił się w jednej z fabryk za pośrednictwem agencji zatrudnienia. - Polscy imigranci zarobkowi są w skandaliczny sposób wyzyskiwani – uważa polityk.

Nawet 90 euro tygodniowo płacą polscy robotnicy w Holandii za zakwaterowanie
Nawet 90 euro tygodniowo płacą polscy robotnicy w Holandii za zakwaterowanie (Youtube.com, YouTube)

Znalezienie pracy wbrew pozorom nie było łatwe. Agencje nie chcą szukać pracy dla Holendrów. Podobno są "zbyt drodzy i problematyczni". Jak opisuje portal niedziela.nl, w końcu Gerrie Elfrink rozpoczął pracę w fabryce i został dokwaterowany do domu z polskimi robotnikami.

- Nocowałem na piętrowym łóżku w pokoju, który dzieliłem z młodym Polakiem. Na takim materacu za pewnie 10 euro. A przecież przydzielili mnie do jednego z „lepszych domów” – wyznał polityk dziennikowi „De Gelderlander”.

Na jakie problemy zwrócił uwagę? Przede wszystkim na drogie zakwaterowanie (90 euro tygodniowo), fatalne warunki mieszkaniowe, wielogodzinna pracę sześć czy siedem dni w tygodniu, niepłacenie za nadgodziny i wreszcie system „kar” za rzekome przewinienia, groźby i zastraszanie.

Obejrzyj: Klient nie płaci za fakturę? Co można zrobić?

– Nie mogliśmy używać termostatu, groziło za to 50 euro kary – powiedział. Jak dodał, opłata za zakwaterowanie była horrendalnie wysoka:- Na zakwaterowaniu zarabia się wielkie pieniądze. Za coś przecież ci szefowie agencji kupują swoje luksusowe auta. A ludzie śpią po czterech w małym pokoju i płacą za to krocie. Te pieniądze potrąca im się z minimalnej płacy, którą zarabiają – powiedział Elfrink.

Polacy, pracujący w Holandii, często padają ofiarą wyzysku, a władze przymykają na to oko. Według holenderskiej Partii Socjalistycznej władze lokalne przyzwalają na złe traktowanie zagranicznych pracowników, bo myślą przede wszystkim w kategoriach ekonomicznych.

Z kolei holenderska Inspekcja Pracy, której budżet w minionych latach mocno ograniczono, zdecydowanie za rzadko przeprowadza kontrole.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)