Jak informuje MON, zgodnie z umową kupi 485 samochodów Ford Ranger XTL, a kupno dodatkowych 163 pojazdów jest możliwe w ramach prawa opcji.
Co ciekawie, początkowo resort obrony miał upatrzony inny model. Chciał bowiem kupić Nissana Navarę. Ten plan jednak nie wypalił, bo w Hiszpanii z powodu pandemii koronawirusa zamknięta została fabryka, która jako jedyna produkowała na rynek europejski zamówiony wcześniej przez Wojsko Polskie model.
MON tłumaczy, że Ford Ranger XLT to samochód z niemal identyczną specyfikacją techniczną jak Nissan Navara. Jest nieco dłuższy i ma znacznie większy bagażnik.
"Ministerstwo Obrony Narodowej uznało, że jednym z priorytetów jest zastąpienie wysłużonych Honkerów nowymi pojazdami zgodnie z wcześniej przyjętym harmonogramem" - czytamy w komunikacie ministerstwa.
Dlatego resort podjął działania na rzecz obniżenia ceny Rangerów przy jednoczesnym zachowaniu takiej samej jakości i parametrów. "W wyniku podjętych rozmów z dostawcą Ministerstwo Obrony Narodowej zaoszczędziło na kontrakcie ponad 2,5 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup 13 dodatkowych pojazdów" - głosi komunikat.
Nowe terenówki zostaną dostarczone do polskiej armii w latach 2020 - 2022.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl