- Pewne zmiany w prawie lotniczym są niezbędne, m.in. zaadresowanie problemu obszarów ograniczonego użytkowania i patologii, jaka w związku z nimi zaczyna się rozprzestrzeniać - powiedział Marcin Horała, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK, podczas konferencji "Zrównoważony rozwój infrastruktury lotniczej w Polsce".
Jak powiedział minister, na rynku zaczęły działać wyspecjalizowane kancelarie prawne, które wraz z orzecznictwem niektórych sądów doprowadzają do roszczeń z tytułu strat wynikających z sąsiedztwa portów lotniczych, opiewających na "astronomiczne kwoty".
Horała przyznał, że zmiany projektowane są w związku z planowaną budową Centralnego Portu Lotniczego. Zastrzegł jednak, że nie chodzi o uchylanie się od rekompensowania szkód, lecz by nie dochodziły do głosu "wyimaginowane szkody".
- Rząd może tu interweniować, począwszy np. od liczenia norm hałasowych. Dziś za podstawę bierze się dzień z największym hałasem - to jest jeden najgorszy dzień w roku, a nie np. średnia - wyjaśnił.
Wcześniej podczas konferencji prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych i prezes Katowice Airport Artur Tomasik mówił, że widmo odszkodowań blokuje możliwości rozwoju portów lotniczych.
- Porty regionalne miały w 2019 r. 62 proc. rynku w Polsce, obsłużyły ponad 30 mln pasażerów. 32-33 mln to dla nich wielkość graniczna. Czeka nas więc kolejny etap dużych inwestycji. Jest duża szansa rozwoju, ale to wymaga ok. 4 mld zł inwestycji. Bez zmiany regulacji nie będzie zasadności podjęcia tych decyzji - podkreślił Tomasik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl