- Samochody podwykonawców przyjeżdżają na teren budowy. Słychać, że prace toczą się przede wszystkim w środku - mówi nam jedna z turystek, która spędza urlop w Pobierowie.
Budowa hotelu w Pobierowie trwa już od ponad roku. Teraz jednak wyraźnie wyhamowała. Powodem oczywiście koronawirus, który znacząco utrudnił prowadzenie biznesu w branży turystycznej.
Wielkie otwarcie giganta na 3 tysiące osób miało nastąpić już w przyszłym roku. I rzeczywiście nastąpi, ale nie będzie już takie wielkie. Mówił o tym sam właściciel sieci.
- Będę dążył do tego, żeby otworzyć przynajmniej część obiektu w 2021 roku. Oczywiście bez żadnego uszczerbku dla komfortu gości - mówił miesiąc temu Tadeusz Gołębiewski w programie "Money. To Się Liczy".
Cała budowa może jednak potrwać znacznie dłużej. Gołębiewski szacuje, że powinna zająć około 3-4 lata.
Biznesmen zdradził, że w dobie kryzysu pojawiło się kilku chętnych na odkupienie giganta. - Miałem oferty na przykład ze Szwajcarii, ale to propozycja przejęcia za bezcen - mówił Gołębiewski. I zdecydował się na kontynuowanie inwestycji.
Budowa hotelu trwa już od grubo ponad roku, a my relacjonowaliśmy ją w naszych serwisach wielokrotnie. Byliśmy również na miejscu. To obiekt wielu kontrowersji nie tylko wśród turystów, ale również - a może przede wszystkim - wśród mieszkańców Pobierowa i okolic.
- Boję się, że z Pobierowa zrobią się takie Mikołajki. Bo przecież hotele Gołębiewskiego przyciągają specyficzną klientelę. Są to zwykle bogaci ludzie. A do Pobierowa przyjeżdżają rodziny z dziećmi niezależnie od zawartości portfela - mówiła nam pani Zofia, która wypoczywa w Pobierowie.
- Pobierowo może przejść podobną przemianę, jak niegdyś Międzyzdroje. A ja wolę spokojne miasteczko, do którego przyjeżdżam od lat. Boję się, że to ostatnie takie wakacje w Pobierowie, że gdy Hotel Gołębiewski ruszy, to wszystko się tu zmieni - przyznawała inna turystka.
Hotele Gołębiewski mieszczą się obecnie m.in. w Karpaczu, Mikołajkach oraz Wiśle. Zdaniem wielu swoimi ogromnymi rozmiarami niszczą one pejzaże w najpiękniejszych częściach Polski. A przez takie hotele spokojne kurorty zamieniają się w turystyczne molochy, przyciągające tłumy urlopowiczów czy uczestników konferencji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl