Pandemia spowodowała gigantyczne straty w branży hotelarskiej. Zwłaszcza w krajach południa Europy, które w dużej mierze żyją z turystyki.
Wypoczywających jest mało, ale hotele muszą myśleć, jak przetrwać. Jak donoszą hiszpańskie media, mogą skorzystać na tym mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego.
Coraz więcej jest na przykład propozycji wynajmu długoterminowego w hotelu - to alternatywa dla wynajmowania mieszkań. Zwykle to bardzo drogie rozwiązanie, ale teraz hotelarze mocno ścinają ceny.
W Madrycie w jednej z dużych sieci można na przykład znaleźć pokoje za 500 euro za miesiąc.
"Można mieszkać w centrum Madrytu, w pokoju hotelowym z balkonem, z widokiem na Puerta del Sol, i we wnętrzu zaprojektowanym przez znanego architekta Luisa Vidala – mówiła w rozmowie z gazetą "El Mundo" Lucia Mendez-Bonito, dyrektor w sieci B&B Hotels.
Tymczasem za 500 euro, czyli w przeliczeniu 2,2 tys. zł, często trudno znaleźć mieszkanie w centrum hiszpańskiej stolicy.
Podobne oferty można znaleźć również w innych miastach Hiszpanii czy Portugalii. Jak zachwalają sieci, to dobre rozwiązanie dla tych, którzy pracują zdalnie lub dla tych, którzy chcą nieco odpocząć od współlokatorów.