Główny Urząd Statystyczny regularnie bada sytuację przedsiębiorstw przemysłowych, budowlanych, handlowych i usługowych. W tym celu urzędnicy przeprowadzają ankiety wśród dyrektorów firm.
W styczniu wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury kształtował się na ujemnym poziomie (poniżej średniej długookresowej) w większości prezentowanych obszarów gospodarki, choć jest mniej negatywny niż przed miesiącem.
Najbardziej pesymistycznie oceniają sytuację podmioty z sekcji zakwaterowanie i gastronomia.
Wskaźnik wyliczany na podstawie ankiet przyjmuje wartości od -100 do +100, przy czym wartości poniżej zera są oceniane jako negatywne (wskazujące na gorszą koniunkturę). W przypadku branży hotelarskiej i gastronomii indeks jest około 50 pkt. na minusie.
Czytaj więcej: Walka z COVID-19 na kredyt. Długi państw rosną do niespotykanych wcześniej rozmiarów
Poprawę koniunktury w gastronomii i hotelarstwie w styczniu odnotowuje 6 proc. badanych firm, a jej pogorszenie aż 58 proc. Pozostałe przedsiębiorstwa uważają, że ich sytuacja nie ulega zmianie.
Ostatnie wyniki ankiet są niewiele lepsze niż podczas pierwszego uderzenia COVID-19. Przez wcześniejsze kilkanaście lat nigdy nie były tak złe.
"Bieżący popyt, sprzedaż oraz sytuacja finansowa oceniane są bardziej niekorzystnie niż w grudniu, natomiast przewidywania w tym zakresie są mniej pesymistyczne od formułowanych przed miesiącem" - wskazuje GUS.
Odnotowywany jest wzrost opóźnień płatności za wykonane usług, szybszy od sygnalizowanego w grudniu. Planowane są dalsze redukcje zatrudnienia.
Co ciekawe, podmioty prowadzące działalność w zakresie zakwaterowania formułują bardziej niekorzystne oceny koniunktury (minus 64,5 pkt.) niż jednostki gastronomiczne (minus 44,9 pkt.).