Nastroje konsumentów się załamały. Odsetek Polaków bojących się utraty pracy przez COVID-19 jest najwyższy od kwietnia - wynikało z czwartkowych danych GUS. Dzień później poznaliśmy analogiczne wyniki ankiet przeprowadzanych wśród firm. Tu też sytuacja jest trudna.
W listopadzie wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w głównych obszarach gospodarki kształtuje się na niższym poziomie niż w miesiącu poprzednim. Jako jedyne, pozytywnie oceniają koniunkturę jednostki z sekcji informacja i komunikacja.
W przypadku przemysłu wartość wskaźnika spadła do -20,5 pkt. (poprzednio -9,7 pkt.). Jeszcze gorzej jest w budownictwie (-26,2 pkt.). Niemal taki sam wynik notuje handel detaliczny.
Zdecydowanie największe problemy zgłasza jednak branża gastronomiczna oraz szeroko rozumiane hotelarstwo (wszelkie zakwaterowanie). Tu wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury jest na poziomie -61 pkt.
Wskaźniki mogą przyjmować wartości od -100 do +100. Wartość ujemna oznacza przewagę liczebną firm nastawionych pesymistycznie nad tymi nastawionymi optymistycznie.
W najbardziej dotkniętej do tej pory gastronomii i hotelarstwie 93,5 proc. ankietowanych przez GUS firm stwierdziło, że pandemia będzie miała dla nich w listopadzie bardzo poważne konsekwencje. W tym prawie 55 proc. ocenia, że ich działalność jest zagrożona.
Tak skrajnych opinii w przypadku przedstawicieli handlu detalicznego, których lockdown także mocno dotknął, nie ma. Obawy tego typu ma około 15 proc. badanych.
Czytaj więcej: Prawie 10 proc. emerytów ocenia swoją sytuację materialną jako złą. Tak wyglądają dochody i wydatki
Przedstawiciele branży gastronomicznej i hotelarskiej szacują, że w tym miesiącu ich sprzedaż może być około 63 proc. niższa (średnia wskazań wszystkich ankietowanych firm).
Większość z nich (37,5 proc.) ocenia, że firma w takich warunkach mogłaby działać jeszcze 2-3 miesiące. Niecała jedna trzecia firm wierzy, że mogłaby tak dotrwać do pół roku. A dla co piątej ten miesiąc już może być trudno przetrwać.
Zagrożonych jest wiele miejsc pracy. Z deklaracji firm badanych przez GUS wynika, że w tym miesiącu zatrudnienie w gastronomii i hotelarstwie może stracić prawie 20 proc. pracowników.